Wystarczyło mi parę dni w Norwegii, by się przekonać, jak masowy i spontaniczny jest kult miłościwie panującego tam króla Haralda V. Wszędzie pełno portretów królewskich, tabliczek upamiętniających odwiedziny władcy lub jego poprzedników. Do tego sympatyczne, niewymuszone święta. Ot, choćby coroczna parada z okazji Dnia Konstytucji 17 maja. Wszystkie szkoły w Oslo wysyłają w ten dzień uczniów ubranych w galowe szkolne mundurki na paradę szkolnych orkiestr reprezentacyjną arterią Karl Johan gate. Ulica tonie w norweskich flagach. Kobiety zakładają stroje ludowe, kombatanci mundury i ordery, a orkiestra Gwardii Królewskiej dodaje paradzie smaku. W tym roku parada była wyjątkowa, bo w lutym Harald V świętował 80. urodziny i teraz jest okazja dla Norwegów, by zademonstrować swoją jubileuszową sympatię dla władcy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.