POCZYTANKI | To się nazywa być krytycznym wobec własnego dorobku – Thomas Pynchon czekał 20 lat, nim pozwolił na opublikowanie swoich młodzieńczych opowiadań.
W dodatku opatrzył je wyjątkowo surową przedmową, w której szczegółowo wskazuje to, co zrobił źle, a całość opatrzył tytułem „Niepojętny uczeń” (w oryginale brzmi to mocniej: „slow learner”). Pięć zamieszczonych tu tekstów powstawało w latach 1959–1964, opowiadanie „Drobny deszcz” było jego literackim debiutem. Książka ukazała się oryginalnie w 1984 r. Na polski przekład czekaliśmy niemal cztery dekady.
Obszerne wprowadzenie w młodzieńcze fascynacje literackie, rozterki początkującego pisarza (oraz wspomniana ostra krytyka pod własnym adresem) to najważniejsza część książki. Wręcz sensacyjna. Bo choć Pynchon cieszy się sławą jednego z największych współczesnych pisarzy amerykańskich, to pozostaje enigmą.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.