Niemiecki rząd ostrzegł Rosję, by nie podejmowała środków zaradczych w związku ze sporem o przewozy towarów do Obwodu Kaliningradzkiego.
– Wzywamy Rosję do niepodejmowania żadnych środków, które naruszają prawo międzynarodowe – powiedział rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit.
Rzecznik rządu w Berlinie powiedział także, że Litwa podjęła te działania w ramach unijnych sankcji wobec Rosji. Tylko niektóre towary podlegają sankcjom. Żaden z urzędników z Obwodu Kaliningradzkiego nie otrzymał zakazu wjazdu na teren UE.
– Dlatego wyraźnie odrzucamy środki zaradcze ogłoszone przez Rosję – powiedział Hebestreit podczas regularnie zaplanowanej rządowej konferencji prasowej w Berlinie.
Decyzja Wilna
W ubiegłym tygodniu litewskie władze postanowiły ograniczyć import i eksport z rosyjskiego Obwodu Kaliningradzkiego – to skutek unijnych sankcji, a dokładniej czwartego pakietu, obowiązującego od 15 marca. Powodem jest prowadzona przez Rosję wojna na terytorium Ukrainy. Dla mieszkańców tego terenu oznacza to poważne problemy w zaopatrzeniu i konieczność proszenia Moskwy o zwiększenie dostaw drogą morską.
Kreml uważa, że zakaz tranzytu przez Litwę towarów sankcjonowanych przez Unię Europejską do Obwodu Kaliningradzkiego jest "nie do zaakceptowania”.
– Jesteśmy przekonani, że sankcje przyjęte przez UE są absolutnie nie do przyjęcia. Stosowanie tych sankcji dotyczących tranzytu do Kaliningradu i z powrotem jest po prostu sprzeczne z fundamentalnymi umowami – powiedział w środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, dodając, że dyskutowane są środki odwetowe.
Pieskow nie wyjaśnił na czym miałyby polegać środki odwetowe. Nie przedstawił również żadnego harmonogramu wdrażania tych działań.
– Przygotowane są środki (reakcji). Po dokładnym rozważanie wszystkiego poinformujemy o szczegółach – powiedział.
Czytaj też:
"Jesteśmy gotowi". Prezydent Litwy odpowiada MoskwieCzytaj też:
Panika w Obwodzie Kaliningradzkim. Media: Ludzie rzucili się do sklepów