Duchowny wytyka Kościołowi m.in. afery z arcybiskupami Wesołowskim i Paetzem. Krytykuje również politykę PiS. "Prezes zatęsknił za ośmioklasową podstawówką. Obrona Terytorialna niczym ORMO zwiera szeregi, by chronić gmachu na Nowogrodzkiej i twierdzy na Żoliborzu. Prezydent ma tyle do powiedzenia, co Rada Państwa przy Bierucie i przy Gomułce" – przekonuje.
Lemański pisze, że po opublikowaniu kolejnych nagrań z restauracji "Sowa i Przyjaciele" przypomniały mu się "stalinowskie wyroki na wrogów, którzy chcieli zniszczyć ustrój, naczelne organy, a zwłaszcza wodza". Dodaje też, że gdyby podsłuchy zainstalowano w siedzibie episkopatu, a następnie opublikowano rozmowy biskupów, to "utonęlibyśmy w szambie".
"Wiele lat temu uczestniczyłem w uroczystym obiedzie na plebanii. Ksiądz biskup, księża dziekani, proboszczowie, wikariusze i rekolekcjonista. Uśmiechy, szczęk sztućców, toasty i dykteryjki. A potem wypowiedź o potrzebie wzniesienia pomnika Hitlerowi za skuteczne rozwiązanie w Polsce kwestii żydowskiej. I ta reakcja, a raczej brak reakcji. Gdyby ktoś to wtedy nagrał. Kurski pewnie by tego nie puścił, ale może ktoś chętny by się znalazł" – podkreśla Lemański i wskazuje na katolickie gazety: "Gościa Niedzielnego", "Idziemy" i "Niedzielę".
Czytaj też:
"Wiadomości" TVP publikują kolejne nagrania z udziałem ks. SowyCzytaj też:
Nowa taśma. Graś i ks. Sowa skarżą się na propisowskie media. "Fakcior nas grzeje tak..."Czytaj też:
"Nycz do Donalda ma taką słabość". Ks. Sowa o postawie Kościoła