Doradca prezydenta był we wtorek gościem na antenie Radia WNET. Część audycji dotyczyła polityki gospodarczej Polski w kontekście unijnej agendy klimatycznej i energetycznej.
Sałek mówił m.in. o tym na co Polska strona zwracała uwagę już od dłuższego czasu. Mianowicie, że w sytuacjach kryzysów międzynarodowych szansę na normalne funkcjonowanie gospodarki daje jedynie oparcie się na własnych zasobach surowcowych.
Sałek: UE przymusza
Prowadzący Łukasz Jankowski zapytał wobec tego dlaczego rząd PiS robi to samo, co robiła za swojej kadencji PO, czyli ogranicza wydobycie węgla.
– To rzeczywiście jest problem. Byliśmy i jesteśmy przymuszani przepisy unijne do tego, żeby zamykać sektor wydobywczy w Polsce. Pytanie, na ile te przepisy unijne powinniśmy realizować – odpowiedział polityk.
Dopytywany o konkrety, odparł, że Polska powinna powiedzieć, że pakiet dyrektyw "Fit for 55" ma być zawieszony i przestać być realizowany. – Cały aparat brukselski, konsekwentnie, metodą walca, realizuje proces negocjacyjny przymuszając państwa członkowskie tego, żeby te ambitne cele podjąć. A odnawialne źródła energii mają być remedium na problemy, z którymi mamy do czynienia. Oczywiście jest to niemożliwe – wskazał Sałek, podając przykład pokrytych wiatrakami Niemiec, które nie są w stanie w sposób ciągły dostarczyć stabilnej ilości energii.
Trzeba zredefiniować
Jankowski zapytał, czy zdaniem ministra rząd polski opiera się Brukseli wystarczająco silnie.
– To kwestia dyskusji, począwszy od Rady Europejskiej w grudniu 2020. Dziś sytuacja międzynarodowa i regionalna w Europie środkowo-wschodniej jest inna. Jest to moment na to, żeby zredefiniować politykę klimatyczną i energetyczną Unii Europejskiej – ocenił doradca Andrzeja Dudy.
Jak dodał ochrona środowiska jest szalenie ważne i powinna iść w parze z bezpieczeństwem energetycznym, ale przecież doszliśmy do sytuacji, gdzie społeczeństwa pytają: co jest ważniejsze? Dostawa energii elektrycznej, ciepła? Czy kwestie środowiskowe? – zapytał retorycznie Sałek.
Czytaj też:
Radykalna regulacja UE. Sadowski: Sądzę, że nie wejdzie w życie, ale to ostrzeżenieCzytaj też:
Pakiet "Fit for 55". Michalkiewicz: Znajdujemy się w mocy wariatówCzytaj też:
Winnicki: Ten rząd nie ma zielonego pojęcia o polityce gospodarczej