W marcu pojawiły się w mediach informacje o cenzurze treści twórców LGBTQ w ramach tzw. trybu ograniczonego dostępu, który polega na odfiltrowaniu z publicznie dostępnych filmów potencjalnie niewłaściwych dla młodszej widowni. Takie przypadki miały miejsce w części szkół, czy bibliotek.
Informacje te wywołały ogromne oburzenie społeczności na YouTube, zaś twórcy kanałów o tematyce LGBTQ oskarżyli Google o dyskryminację. Koncern nie wytrzymał krytyki i oficjalnie przeprosił i zapowiedział zmiany w mechanizmie filtra. Jednocześnie Google przywrócił do powszechnego obiegu ponad 12 milionów filmów objętych wcześniej restrykcją ograniczonego dostępu. Dodatkowo koncern wyraził solidarność ze środowiskami mniejszości seksualnych i zapewnił o wsparciu dla tych społeczności.