"Wilgotna pani". Skandaliczna instalacja w Teatrze Dramatycznym

"Wilgotna pani". Skandaliczna instalacja w Teatrze Dramatycznym

Dodano: 
Teatr Dramatyczny w Warszawie
Teatr Dramatyczny w Warszawie Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Pod koniec sierpnia do Teatru Dramatycznego w Warszawie wniesiono rzeźbę... złotej waginy. "Uroczystość" miała miejsce z okazji objęcie stanowiska dyrektorki przez Monikę Strzępkę.

Rzeźba przedstawiająca złotą waginę pojawiła w się warszawskim Teatrze Dramatycznym 31 sierpnia.

"Złota wagina została wniesiona przez artystki i nową dyrekcję Teatru Dramatycznego do galerii działającej we foyer" – podaje "Super Express".

"Artystka waginistka"

Jak czytamy na profilu "Plan Defilad" rzeźba nazwana "Wilgotna Pani" to "waginiczna instalacja" autorstwa Iwony Demko. Twórczyni rzeźby nazywa siebie "artystką waginistką".

"Artystka niedawno w Wysokich Obcasach opowiadała, że motyw wulwy pojawił się w jej twórczości już w 2008 roku, zainspirowany książką Catherine Blackledge »Wagina. Sekretna historia kobiecej siły«. Po jej przeczytaniu zobaczyła zupełnie inny sposób myślenia o waginie niż ten, do którego przywykliśmy" – informuje fanpage.

facebook

"Od 1 września Wilgotna Pani będzie matronować Teatrowi Dramatycznemu – przez najbliższych kilka tygodni rzeźbę będziecie mogli obejrzeć w dolnym foyer teatru" – czytamy dalej.

Szokująca rzeźba na część feminizmu i kobiecości

Media podają również, że rzeźba została ustawiona we foyer teatru z okazji objęcia przez Monikę Strzępkę stanowiska dyrektorki placówki.

Jak relacjonuje "Gazeta Wyborcza", nowa dyrektorka Teatru Dramatycznego mówiła ze sceny na placu Defilad o programie jednej z największej instytucji w Warszawie. "Strzępka chce zwracać uwagę na feminizm, kobiecość, zagadnienia związane z siostrzeństwem i empatią" – podaje Wyborcza.

"Traktujemy waginy bardzo surowo"

Na początku sierpnia Iwona Demko wywołała falę komentarzy, tłumacząc w rozmowie opublikowanej w "Wysokich Obcasach" dlaczego stworzyła rzeźbę złotej waginy.

– Traktujemy waginy bardzo surowo – mówiła Demko w wywiadzie. – Pomyślałam, że zależy mi na tym, by kobiety pokochały tę część ciała i zaczęły o niej myśleć pozytywnie. I że muszę to zrobić ślicznie. Stąd cekiny, koraliki, miękkie materiały, błyskotki. Przenoszą nas w krainę radości, słodkości, przyjemności – podkreślała artystka.

Czytaj też:
"Poświęcają swoje życie". Spurek wychwala aborcjonistki
Czytaj też:
Wilk: Feministki nie ogarniają, że "wychowują" nieodpowiedzialnych mężczyzn

Źródło: se.pl
Czytaj także