Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przeprowadził we wtorek rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Informacja o dyskusji polityków pojawiła się na stronie internetowej rządu Republiki Federalnej Niemiec. 90-minutowa rozmowa była poświęcona trwającej na Ukrainie wojnie i jej konsekwencjom.
Scholz ostrzega Putina
Kanclerz Niemiec wezwał Władimira Putina do jak najszybszego znalezienia dyplomatycznego sposobu zakończenia wojny, opartego na zawieszeniu broni, całkowitym wycofaniu wojsk rosyjskich oraz poszanowaniu integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy.
"Kanclerz federalny podkreślił, że dalsze aneksjonistyczne kroki Rosji nie pozostaną bez odpowiedzi i nie zostaną uznane w żadnych okolicznościach" – czytamy w komunikacie zamieszczonym w internecie.
Szef niemieckiego rządu wezwał również prezydenta Rosji do traktowania jeńców wojennych zgodnie z konwencjami genewskimi i zapewnienia nieskrępowanego dostępu do nich przez przedstawicieli Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża.
Ponadto Scholz wezwał Putina do unikania eskalacji działań w elektrowni jądrowej w Zaporożu i do natychmiastowego wdrożenia środków zalecanych w raporcie MAEA. Kanclerz Niemiec zażądał także, aby Rosja nie dyskredytowała umowy zbożowej i kontynuowała jej przestrzegania w całości.
Przypomnijmy, że wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski krytykował kanclerza Olafa Scholza za próby „utrzymania równowagi” w stosunkach między Kijowem a Moskwą.
Niemcy w rozkroku
Od początku konfliktu rosyjsko-ukraińskiego Berlin próbuje zachować równy dystans między Moskwą a Kijowem. Niemcy zobowiązały się do dostarczania broni walczącej Ukrainie, ale w wielu przypadkach skończyło się na deklaracjach.
Ukraiński premier Denysa Szmyhala prosił niedawno kanclerza Niemiec Olafa Scholza o przekazanie ciężkiego uzbrojenia. W szczególności chodziło o czołgi Leopard 2.
Odpowiedź Scholza jednak była jednoznaczna. – Niemcy nie pomogą Ukrainie w tej sprawie. "Władze w Berlinie nie widzą takiej możliwości, chociaż jeden z koncernów zbrojeniowych jest gotowy, by wesprzeć Ukrainę" – donosi tygodnik "Spiegel".
Scholz miał poinformować Szmyhala o swoich planach podczas niedawnej wizyty ukraińskiego premiera w Niemczech.
Czytaj też:
Kanclerz Niemiec odrzuca polskie żądania reparacjiCzytaj też:
Członkowie partii Scholza domagają się "pokojowych inicjatyw" na Ukrainie