We wtorek premier Mateusz Morawiecki przyjął wniosek wicepremiera, ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka o odwołaniu Norberta Kaczmarczyka z funkcji wiceministra rolnictwa. Powód? To m.in. kontrowersje związane z hucznym weselem polityka Solidarnej Polski. Chodzi o traktor, jaki został mu wręczony podczas uroczystości przez brata.
W ostatnich dniach Wirtualna Polska poinformowała, że Norbert Kaczmarczyk pomógł bratu w poddzierżawieniu państwowej ziemi. Z kolei w poniedziałek portal zamieścił informację, według której brat wiceministra Konrad Kaczmarczyk miał zgłosić urzędnikom, że w wyniku gradobicia ucierpiała jego uprawa. Tymczasem specjalna komisja stwierdziła, że żadnych szkód nie było. To kolejny problem wiceministra po tym, jak media zainteresowały się jego wystawnym weselem.
Sprzeciw Solidarnej Polski
Jak donosiły jednak media, Solidarna Polska nie zgadzała się na dymisję Norberta Kaczmarczyka i planowała ofensywę przeciw szefowi Kancelarii Premiera Michałowi Dworczykowi.
– Takie sprawy powinny być przedyskutowane w gronie koalicjantów. Norbert Kaczmarczyk to członek naszej partii. Tymczasem nikt z nami nie rozmawiał. Nie zgadzamy się na to – mówi polityk formacji Zbigniewa Ziobry w rozmowie z Onetem
W podobnym tonie wypowiadał się inny polityk Solidarnej Polski Janusz Kowalski. Poseł gościł w Polsacie News, gdzie komentowana była sprawa dymisji Kaczmarczyka.
Jak stwierdził polityk SP, w gronie koalicji musi odbyć się "twarda rozmowa" na temat odwołania wiceministra.
– Jeżeli standardy mają obowiązywać, muszą wszystkich obowiązywać i tego będziemy się domagać, po to, żeby wygrać z tymi wszystkimi Tuskami – powiedział Kowalski.
– Nie może być tak, że z mediów będziemy się dowiadywali, że jest nam odwoływany minister, ze względu na to że... No właśnie, ze względu na co? Nie wiemy na co – dodał polityk.
Czytaj też:
"Mecenasie nieuku!". Kowalski nie wytrzymał po wpisie GiertychaCzytaj też:
Kowalski do von der Leyen: Dziś chwalicie innego rosyjskiego przestępcę