Awaria największej elektrowni w Polsce. Dostawy prądu zostaną wstrzymane

Awaria największej elektrowni w Polsce. Dostawy prądu zostaną wstrzymane

Dodano: 
Elektrownia, zdjęcie ilustracyjne
Elektrownia, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Staje największy blok energetyczny w Polsce. Elektrownia Kozienice od piątku wstrzymuje dostawy prądu.

Elektrownia Kozienicea należąca do Enei zmaga się z poważną awarią. Ta największa w Polsce jednostka wytwórcza, której moc sięga 1075 MW, już teraz ograniczyła działalność do połowy mocy, ale w związku z usterką od piątku całkowicie wstrzyma dostawy prądu. Zastój potrwa aż dwa tygodnie - do 8 stycznia. Wyłączony ma zostać bok nr 11. O problemach elektrowni media informowały już w sierpniu.

– W czasie eksploatacji bloku B11 stwierdzona została usterka układu parowego, w związku z czym podjęto decyzję o ograniczeniu mocy – przekazał Piotr Kutkowski, rzecznik Tauronu Wytwarzanie w rozmowie z Business Insider.

Jak dodaje, wyłączenie bloku, pozwoli na dokładne zdefiniowanie przyczyny usterki.

Wyłączenie bloku może oznaczać kłopoty w utrzymaniu rezerw mocy na poziomie, który minimalizuje ryzyko przerw w dostawach energii.

Maciej Wapiński z biura prasowego Polskich Sieci Elektroenergetycznych podkreśla jednak "okres świąteczny oraz prognozowane ocieplenie stanowią sprzyjające warunki dla przeprowadzenia postojów remontowych".

Ile zapłacimy za prąd w 2023 roku?

W sobotę URE zatwierdził nowe taryfy na sprzedaż energii pięciu tzw. sprzedawcom z urzędu oraz pięciu największym spółkom dystrybucyjnym.

Do pierwszej grupy należą: PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót oraz, wyjątkowo, Tauron Sprzedaż GZE, która do tej pory była zwolniona z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzenia.

Regulator zatwierdził również taryfy pięciu największym dystrybutorom energii (OSD): PGE, Tauron, Enea, Energa i Stoen Operator. Taryfy dystrybucyjne zatwierdzane są dla odbiorców wszystkich grup taryfowych (również dla biznesu i przemysłu).

Limity cen

Najważniejszą informacją dla klientów indywidualnych jest wprowadzenie przez rząd limitów cenowych na energię elektryczną. Decyzja ta ma związek z obecną, niestabilną sytuacją na rynkach, przede wszystkim węgla i gazu.

Ceny prądu dla gospodarstw domowych zostały zamrożone na poziomie taryf dla spółek obrotu ze stycznia 2022 roku. Stare ceny będą jednak obowiązywały do określonych limitów: 2 tys. kWh / 2,6 tys. kWh / 3 tys. kWh.

Co więcej, za zużycie energii ponad te wielkości, sprzedawca energii nie będzie mógł pobrać ceny wyższej niż 0,693 zł/kWh. Co jeśli rodzina przekroczy w roku wyznaczony limit? Jak tłumaczy URE, wtedy "za każdą kilowatogodzinę (kWh) dostarczoną ponad limit będą obowiązywały stawki opłat dystrybucyjnych zgodne z zatwierdzonymi przez Prezesa URE taryfami operatorów na 2023 rok".

Z wyliczeń URE wynika, że po przekroczeniu ustawowego limitu, średnia miesięczna opłata za prąd dla gospodarstwa domowego będzie większa o ok. 60 proc. w stosunku do poprzedniego roku. W kwotach bezwzględnych będzie to od 85 do 90 złotych więcej co miesiąc. Stawki różnią się w zależności od operatora/dostawcy energii elektrycznej.

Czytaj też:
UE sprowadzi energię z Azerbejdżanu kablem przez Morze Czarne
Czytaj też:
Kaleta ostrzega: Unia rozszerza ETS. Gigantyczne koszty dla Polski

Źródło: businessinsider.com.pl
Czytaj także