Dr Martyka: Lockdown okazał się tragedią

Dr Martyka: Lockdown okazał się tragedią

Dodano: 
Doktor Zbigniew Martyka
Doktor Zbigniew Martyka Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Nie zmieniłbym niczego w swoich wypowiedziach. Lockdown był gorszy niż wirus – mówi dr Zbigniew Martyka.

19 grudnia 2022 roku w siedzibie Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie odbyła się rozprawa dyscyplinarna dr. Zbigniewa Martyki. Po rozprawie przeprowadzonej z wyłączeniem jawności lekarzowi odebrano prawo wykonywania zawodu na 1 rok. Lekarz zapewnił, że jego prawnicy pracują nad znalezieniem sposobu, aby upublicznić całość. "Wydarzenia były tak bulwersujące i tak sprzeczne z obowiązującymi zasadami i przepisami, że opinia publiczna musi się o tym dowiedzieć" – podkreślił.

Kulisy sprawy lekarz przedstawił w wywiadzie dla Radia Maryja, który opisało także DoRzeczy.pl. O sprawie można też przeczytać na stronie internetowej lekarza zbigniew.martyka.eu.

Dr Martyka: Lockdown okazał tragedią

Znacząca część mediów milczy, jednak temat jest podejmowany przez środowiska wolnościowo-konserwatywne. Specjalista ds. chorób zakaźnych udzielił obszernego wywiadu portalowi pch24.pl.

Zapytany o wyrok, Martyka powiedział, że był nim zaskoczony. "Przed rozprawą moi prawnicy przesłali naprawdę bardzo twarde dowody mojej niewinności i wydawało mi się, że nie ma żadnych podstaw do nałożenia kary. Mówię to jako wieloletni przewodniczący Okręgowego Sądu Lekarskiego. Natomiast mimo zaskoczenia wyrokiem, który zapadł, jestem bardzo spokojny. Nie jest on prawomocny, dlatego na razie nadal mogę pracować na oddziale. Wiem, że sprawiedliwość prędzej czy później zwycięży" – powiedział.

Lekarz został zapytany, jaki był główny zarzut. "Generalnie zarzut był taki, że to co mówiłem na temat metod walki z pandemią koronawirusa stało w sprzeczności z wiedzą medyczną. To jest oczywiście nieprawda, bo każdą moją wypowiedź uzasadniałem, podpierałem się badaniami i publikacjami naukowymi".

Martyka wyjaśnił, że chodziło m.in. o lockdowny. Lekarz otwarcie mówił o ich nieskuteczności, co dziś jest dość powszechnym stanowiskiem. Martyka podkreślił jednak, że także wcześniej nie było żadnych badań jednoznacznie udowadniających skuteczność lockdownów w walce z pandemią. Jak dodał, lockdown w istocie stanowił jedną z największych tragedii cywilizacyjnych ostatnich lat. Uderzył zarówno w więzi rodzinne, jak i w zdrowie i gospodarkę.

Epidemie nie kończą się dzięki lockdownowi

W dalszej części rozmowy o kwestii ograniczania dostępu do służby zdrowia w trakcie epidemii. Dr Martyka wykazywał, że jest to jeden z największych absurdów całej sytuacji. Martyka został też zapytany czy dla zdrowia groźniejszy jest koronawirus czy lockdown.

Lekarz potwierdził to, co mówił wielokrotnie, że zakażenie koronawirusem mogło być niebezpieczne, zwłaszcza u ludzi z małą odpornością i chorobami towarzyszącymi, ale to polityka walki z pandemią skutkowała dużą ilością nadmiarowych zgonów i pogorszeniem się kondycji psychicznej społeczeństwa.

"Jeśli chodzi o samego wirusa, to oczywiście nie neguję jego szkodliwości i związanego z zakażeniem, ciężkiego przebiegu choroby czy nawet zgonu, ale przecież tak było zawsze. Ryzyko choroby nie jest niczym nowym. Każdego dnia zanurzamy się w morzu bakterii i wirusów. Dlatego zamiast zamykać ludzi w domach powinniśmy się koncentrować na wzmacnianiu własnej odporności. Epidemie nie kończą się dlatego, że ktoś wprowadzi lockdown, ale wraz z nabywaniem odporności. Sparaliżowanie naszego życia, połączone z zamknięciem służby zdrowia doprowadziło nas do covidowego długu zdrowotnego, który będzie odbijał się na naszym zdrowiu jeszcze przez długie lata. To jest widoczne dzisiaj przede wszystkim w poradniach kardiologicznych czy onkologicznych" – powiedział dr Martyka.

Cały wywiad dostępny na stronie portalu pch24.pl.

Czytaj też:
Fala zachorowań na grypę. Niedzielski: Skutek dwóch lat izolacji
Czytaj też:
Dr Martyka zabrał głos ws. swojej rozprawy. Padło ważne zapewnienie

Źródło: pch24.pl
Czytaj także