– Pieniądze, które Stany Zjednoczone wydają na wojnę, są najlepszym dowodem na to, że Amerykanie doskonale zdają sobie sprawę, że ta wojna nie zakończy się w 2023 roku – powiedział Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, obecnie generał dywizji w stanie spoczynku.
Uważa on zakończenie konfliktu w 2024 roku za bardziej prawdopodobne. Przyznaje jednak, że w 2023 roku pojawią się "pewne symptomy", które będą wskazywać, że obie strony zaczęły skłaniać się ku jego zakończeniu.
– Taka opcja jest możliwa, jeśli podobne oczekiwania wyrażą Stany Zjednoczone i Chiny – ocenił Komornicki, którego RIA Novosti cytuje za portalem Bankier.pl.
Rosyjska agencja stwierdza, że "polski generał przewidział datę zakończenia wojny na Ukrainie".
Kiedy i jak zakończy się wojna na Ukrainie?
"The Wall Street Journal" podał, że Wołodymyr Zełenski i prezydent USA Joe Biden nie osiągnęli swoich celów podczas wizyty ukraińskiego przywódcy w Waszyngtonie 21 grudnia.
Według gazety administracja amerykańskiego prezydenta planowała przedyskutować dyplomatyczny sposób rozwiązania konfliktu na Ukrainie, ale Zełenski po raz kolejny poprosił o dostawę potężniejszej broni, na co Biden się nie zgodził.
Kreml stoi na stanowisku, że zawarcie pokoju jest niemożliwe, dopóki Ukraina nie uzna aneksji przez Rosję czterech okupowanych obwodów: ługańskiego, donieckiego, chersońskiego i zaporoskiego. Pod lufami rosyjskich karabinów zorganizowano tam pseudoreferenda, których wyniki zostały z góry ustalone w Moskwie.
Szef kancelarii prezydenta Zełenskiego, Andrij Jermak, powiedział, że "USA i Ukraina mają takie samo zdanie w sprawie zakończenia wojny" i że nie będzie "żadnych kompromisów", dopóki prezydentem Rosji jest Władimir Putin.
Czytaj też:
Były szef CIA ujawnił plan Zachodu na zakończenie wojny na Ukrainie