We wtorek minister aktywów państwowych dokonał oficjalnego otwarcia Domu Polskiego (Polish House) w szwajcarskim Davos. Podczas uroczystości politykowi towarzyszyła prezes PZU Aleksandra Agatowska. Wcześniej odbył się panel dyskusyjny, poświęcony między innymi relacjom handlowym z Ukrainą, w którym uczestniczył wiceprezes Pekao S.A. Jerzy Kwieciński.
Wicepremier Jacek Sasin bierze udział w tegorocznym Światowym Forum Ekonomicznym. Wydarzenie jest spotkaniem prezesów najbogatszych światowych korporacji, przywódców politycznych oraz wybranych intelektualistów i dziennikarzy.
Czwarty Dom Polski w Davos
W trakcie wystąpienia Jacek Sasin zaznaczył, że to już czwarty Dom Polski na forum w Davos, na którym tak mocno obecne są polskie firmy. – Jest mi szczególnie miło, bo z tych czterech razy trzy otwarcia były z moim udziałem, więc można powiedzieć, że kawał historii już za nami, a myślę, że przed nami rzeczywiście wielka przyszłość – mówił.
– W tym roku otwarcie Domu Polskiego odbywa się w szczególnym momencie. (...) Powiedziałbym, że te okoliczności są szczególnie trudne. Praktycznie od trzech lat Europa i świat tkwią w nieustających kryzysach, które następują po sobie – stwierdził wicepremier.
Stosunek Polski do Rosji
Odnosząc się do wojny za naszą wschodnią granicą, minister aktywów państwowych podkreślił, że Polacy nie mieli żadnych wątpliwości, co do "charakteru rosyjskiego reżimu".
– My, Polacy, wiedzieliśmy, kim jest Władimir Putin, jakim krajem jest Rosja, nie ulegaliśmy iluzjom. Inaczej niż większość przywódców europejskich i światowych, którzy uważali, że Federacja Rosyjska może być normalnym, demokratycznym państwem, uczestnikiem światowego porządku, demokratycznym podmiotem. Ta iluzja prysnęła jak bańka mydlana – stwierdził polityk. – Dla nas nie było to zaskoczeniem, jednak dla większości świata było – dodał.
Czytaj też:
"Są dwa powody". Prezydent Duda liczy, że Niemcy zmienią zdanieCzytaj też:
Polski Kongres Klimatyczny 2023