PIÓRKIEM I PAZURKIEM | Małgośka – mówią mi – jak tam twój lobbing w Madrycie?
No uwijam się, jak mogę, ale w przeciwieństwie do Katarczyków niczego pod stołem nie przekazuję. Choć kłamać nie będę: czasem po udanej rozmowie lub wywiadzie daję śliwowicę lub Chopina w płynie, dobrze rozchodzą się też kabanosy i pierniki z Torunia. Wszystko ku chwale ojczyzny, żeby Hiszpanom Polska kojarzyła się nie tylko z uśmiechem roztrzepanej dziennikarki z „Do Rzeczy”, lecz także z dobrym smakiem naszych produktów.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.