W poniedziałek wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk wziął udział w posiedzeniu Rady Unii Europejskiej do spraw Rolnictwa i Rybołówstwa w Brukseli. Podczas rozmów politycy europejscy poruszyli przede wszystkim temat związany z sytuacją na rynkach rolnych po rosyjskiej agresji zbrojnej na terytorium państwowe Ukrainy.
Problemy sąsiadów Ukrainy
– Za nami pierwsza część rady ministrów rolnictwa Unii Europejskiej, w czasie której przedstawiałem w imieniu państw, które graniczą z Ukrainą, a więc w imieniu Polski, Słowacji, Rumunii i Węgier, a także Czech i Bułgarii, stanowisko w sprawie importu z Ukrainy produktów rolno-spożywczych, głównie zboża. Przedstawiałem w imieniu tych państw problemy, jakie napotykają rolnicy. Obecnie są to kłopoty ze zbytem zboża. Zboża, które – zgodnie z założeniem – miało trafiać do krajów Europy Zachodniej i do krajów Afryki. Część zostaje jednak w państwach sąsiadujących, stąd pewne problemy, które zaczęły się pojawiać wśród rolników, którzy nie mogli swojego zboża sprzedać przez zapełnione zbiorniki – mówił wicepremier Kowalczyk w trakcie spotkania z dziennikarzami w Brukseli.
– Zaapelowałem o intensywne działania Komisji Europejskiej w tej sprawie, aby po pierwsze – uszczelnić tranzyt, umożliwić przewóz tego zboża poza kraje sąsiadujące, ale również zastosować pomoc w obecnej sytuacji. W ramach tej pomocy proponowałem też różne rozwiązania, takie jak uruchomienie rezerwy kryzysowej w obszarze rolnictwa, pokrycie kosztów przewozu zbóż od granicy do portów oraz kaucję gwarancyjną dla tranzytowego zboża – stwierdził szef Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Polityk podkreślił, iż wspierając walczącą z Rosją Ukrainę, KE musi dbać o ekonomiczny interes rolników w krajach członkowskich UE.
Czytaj też:
Komisja Europejska oceniła stan polskiej gospodarkiCzytaj też:
"Kolejny pomysł, aby utrudnić dojście do środków z KPO". Minister ds. UE uderza w inicjatywę Senatu