W weekend opublikowano nagranie z Prigożynem, który narzeka na braki dostaw amunicji dla jego żołnierzy. Jego zdaniem doszło do dywersji, albo zmowy wycelowanej w Grupę Wagnera. Jego najemnicy uczestniczą obecnie w walkach o Bachmut.
– Jeżeli Grupa Wagnera wycofa się teraz z Bachmutu, cały front upadnie – przekonuje.
Konsekwencją takiego scenariusza byłoby wkroczenie Ukraińców do obwodu ługańskiego i przejęcia Ługańska, a w końcu Ukraina odbije okupowany przez Rosję Krym.
- Jeśli się teraz wycofamy, przejdziemy do historii jako ci, którzy zrobili najważniejszy krok w kierunku przegrania całej wojny - dodaje.
Prigożyn ogłosił prawie całkowite okrążenie Bachmutu
W piątek Prigożyn informował, że ukraiński Bachmut, który Rosjanie próbują zdobyć od pół roku, jest praktycznie otoczony.
W piątek szef Grupy Wagnera opublikował nagranie, w którym ubrany w mundur wojskowy, wzywa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do wycofania swoich sił z Bachmutu, który Rosja nazywa Artemowskiem.
– Jednostki prywatnej firmy wojskowej Wagner praktycznie otoczyły Bachmut. Została tylko jedna droga (otwarta dla sił ukraińskich - red.). Kleszcze się zaciskają – stwierdził Prigożyn. Przekonywał też, że jego siły coraz częściej walczą ze starcami i dziećmi, a nie z regularną armią ukraińską.
Na drugim opublikowanym przez niego nagraniu pokazano trzech schwytanych Ukraińców – starszego mężczyznę i dwóch młodych chłopców – którzy wyglądali na przestraszonych i prosili o pozwolenie na powrót do domu
Jak Kreml chciał przejąć władzę w Kijowie. Były dwa plany
Jak relacjonowały pod koniec lutego media, pierwotny plan Rosji, która zaatakowała Ukrainę 24 lutego 2022 r. polegał na tym, aby w kilka dni zająć Kijów i osadzić tam swoje, marionetkowe władze. Kreml planował zamach na prezydenta Zełenskiego. Brano też po uwagę możliwość, że przywódca Ukrainy skorzysta z oferty Zachodu i ucieknie z kraju.
"Pierwszy projekt był przewidywalnie związany z najbliższym człowiekiem Putina na Ukrainie – Wiktorem Medwedczukiem. Rozmówcy w jego partii twierdzą, że Medwedczuk był jednym z niewielu na Ukrainie, który wiedział na pewno o rosyjskiej inwazji. Polityczni współpracownicy Medwedczuka przekazują, że do ostatnich dni zapewniał ich, że nie dojdzie do dużego ataku na Ukrainę" – opisuje portal rp.pl.
Drugi plan zakładał posłużenie się byłym prezydentem Wiktorem Janukowyczem. Po tym, jak Medwedczuk najpierw ukrywał się w Kijowie, a następnie został złapany przez SBU, Rosjanie rozważali opcję powrotu Janukowycza na Ukrainę. "Musiał on ponownie oświadczyć, że jest prawomocnie wybrany i wszystkie inne bzdury" – twierdzą źródła SBU.
Czytaj też:
"Polska powinna być zaanektowana jak Krym". Szokujące słowa mieszkańców MoskwyCzytaj też:
Szojgu na Ukrainie. Co było faktycznym powodem wizyty?