Przedstawiciele ukraińskiej armii ocenili, że pojawiąjące się w łonie NATO głosy o upadku Bachmutu w obwodzie donieckim, do którego ma dojść w ciągu najbliższych dni, wskazują na brak zrozumienia sytuacji. Wczoraj sekretarz generalny Sojuszu wskazywał, że miasto może wkrótce zostać zajęte przez Rosjan.
Mocny głos z Ukrainy
Jak powiedział Serhij Czerewaty, rzecznik Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Ukrainy, NATO jest bardziej przyzwyczajone do misji stabilizacyjnych i pokojowych. Dlatego trudno mu obiektywnie ocenić rzeczywistą sytuację w Bachmucie.
– Myślę, że trudno im w pełni zrozumieć logikę wojny tutaj. Podchodzą do niej czysto pragmatycznie z suchymi kalkulacjami, czasami nie rozumiejąc, że Ukraińcy w ciągu roku wojny wypracowali znacznie większą stabilność, niestandardowe schematy działań i siły decyzji taktycznych. Myślę, że inni powinni to przestudiować. Już to studiują. Myślę, że takie wypowiedzi należy traktować ze zrozumieniem, mając na uwadze, że nie do końca rozumieją całą sytuację — powiedział Czerewaty.
Według niego dobrym przykładem tego, jak NATO może mylić się w prognozach, była sytuacja w pierwszych dniach wojny. Sojusz wierzył wówczas, że Kijów może upaść w ciągu kilku godzin.
Prognoza Stoltenberga
Wczoraj, 8 marca sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że w najbliższych dniach sił rosyjskie najprawdopodobniej zajmą miasto Bachmut w obwodzie donieckim. Według niego, ewentualny upadek miasta nie musi oznaczać początku przełomu w wojnie na Ukrainie.
– To, czego Rosjanom brakuje jakościowo, starają się zrekompensować ilościowo. Ponieśli ogromne straty. Ale jednocześnie nie można wykluczyć, że Bachmut może ostatecznie upaść w ciągu najbliższych dni – podkreślił.
Od ponad miesiąca o miasto toczą się zacięte walki. Zachodnie informują, że według urzędnika NATO pod Bachmutem Federacja Rosyjska straciła co najmniej pięć razy więcej żołnierzy niż Ukraina.
Czytaj też:
Walki w Bachmucie. Ukraińskie wojsko potwierdza, że Rosja wciąż posuwa się naprzódCzytaj też:
Co jeśli Rosja zajmie Bachmut? Nowe analizy ekspertów