Zdaniem sekretarza generalnego NATO, w najbliższych dniach rosyjskie wojska mogą zająć miasto Bachmut w obwodzie donieckim. Jednak jego ewentualne zdobycie niekoniecznie będzie oznaczać początek punktu zwrotnego w wojnie na Ukrainie.
Swoją prognozę Stoltenberg przedstawił w rozmowie z mediami po przybyciu do Sztokholmu na spotkanie ministrów obrony państw członkowskich UE. Zdaniem szefa NATO, jeśli miasto zostanie zdobyte przez Rosjan, będzie to ważnym sygnałem, że „nie powinniśmy lekceważyć Rosji” i nadal wspierać państwo ukraińskie.
– To, czego Rosji brakuje jakościowo, stara się zrekompensować ilościowo. Ponieśli ogromne straty. Ale jednocześnie nie można wykluczyć, że Bachmut może ostatecznie upaść w ciągu najbliższych dni – podkreślił Stoltenberg.
Sytuacja w Bachmucie
Od ponad miesiąca toczą się zacięte walki o Bachmut. Miasto stało się prawdziwą fortecą ukraińskich żołnierzy. Rosjanie ponoszą tam ogromne straty. Zachodnie media informują, że według urzędnika NATO w bitwach o miasto Federacja Rosyjska straciła co najmniej pięć razy więcej żołnierzy niż Ukraina.
Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) poinformował, że ukraińscy żołnierze zintensyfikowali działania kontrofensywne na jednej z linii obrony Bachmutu.
Co będzie oznaczać upadek miasta?
Eksperci przywoływanego wyżej Instytutu Badań nad Wojną wskazują, że nawet jeśli Rosjanie zajmą Bachmut, to jednak są za słabi, aby wykorzystać ten sukces.
"Siły rosyjskie mogłyby próbować nacierać na zachód wzdłuż autostrady T0504 w kierunku Konstantynówki (ok. 20 km od Bachmutu) lub mogłyby nacierać na północny-zachód wzdłuż autostrady E40 w kierunku rejonu Słowiańsk-Kramatorsk (ok. 40 km od Bachmutu)" – relacjonuje RMF FM, na podstawie analizy ISW.
Czytaj też:
Ogromne straty Rosji. "Skala tej wojny jest niewiarygodna"Czytaj też:
"Nie wierzymy". USA wciąż zaniepokojone planami Chin