Amerykańska zawodowa grupa kolarska Trek-Segafredo zwolniła włoskiego kolarza Antonio Tiberego dwa miesiące po tym, jak został zawieszony przez kierownictwo drużyny za zabicia kota sąsiada z wiatrówki.
"Trek-Segafredo i Antonio Tiberi wspólnie zgodzili się rozstać, ze skutkiem natychmiastowym, po tym, jak działania kolarza podczas jego zawieszenia nie spełniły naszych kryteriów powrotu do rywalizacji" – przekazał zespół w oświadczeniu. I dodał, że w tej chwili żadne dalsze komentarze nie będą udzielane.
Testował wiatrówkę. Zastrzelił kota ministra San Marino
Kot należał do Federico Pediniego Amati, ministra Republiki San Marino i byłego kapitana regenta, czyli pełniącego funkcję głowy państwa. Amati wezwał policję i wniósł oskarżenie przeciwko Tiberiemu.
Kolarz przyznał się, że zastrzelił kota, tłumacząc jednocześnie, że testował zasięg nowej wiatrówki kupionej latem 2022 r. Dodał, że najpierw strzelił w znak drogowy, a potem wycelował w zwierzę, choć nie chciał go zabić. – Byłem nawet przekonany, że moja broń nie jest śmiercionośna – przekonywał przed sądem.
21-latek, były mistrz świata juniorów, uważany za obiecujący młody talent, pomimo braku większych zwycięstw, został w lutym skazany przez sąd w San Marino na grzywnę w wysokości 4 tys. euro.
Włoski kolarz przeprasza. "Głupie i nieodpowiedzialne"
Jego drużyna natychmiast zawiesiła Włocha na 20 dni, całkowicie obcinając mu wynagrodzenie. Pensja Tiberiego miała zostać przekazana na rzecz organizacji charytatywnej zajmującej się zwierzętami.
Kolarz przeprosił za incydent w marcu za pośrednictwem postu na Instagramie. Przekazał, że głęboko żałuje swoich "niezwykle głupich i nieodpowiedzialnych" działań. Obiecał również, że ze swoich wygranych przekaże darowizny organizacjom opiekującym się bezpańskimi kotami.