– Dziękuję pani premier Litwy, Ingridzie Šimonytė, za zaproszenie w tym szczególnym dniu. Przez wieki sojusz polsko-litewski sądził o sile Europy Wschodniej. Przez 200 lat jako narody musieliśmy się bić o wyplewienie rosyjskiego imperializmu – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej.
– Dzisiaj bestia rosyjskiego imperializmu znowu podnosi głowę. Wierzę w to, że nie uda się jej zwyciężyć, tak długo jak narody Europy Środkowej i wschodniej będą zjednoczone. Dziękuje pani premier i prezydentowi Gitanasowi Nausedzie za dbałość o nasze relacje. Atak hybrydowy ze strony Białorusi na granicę Polską i Litwy był pierwszym krokiem do wojny na Ukrainie, wojny o wolny świat – podkreślił szef rządu.
– Chcę podziękować rządowi Litwy za wzmacnianie współpracy gospodarczej. Kiedyś nasz region Europy Środkowej, ten który zrzucił pęta niewoli, pod koniec lat 80. i na początku lat 90., traktowany był trochę, jak ubogi krewny. Dziś nasze zdanie jest naprawdę bardzo intensywnie wysłuchiwane w Brukseli i innych częściach świata – zaznaczył Morawiecki.
Obok spotkań z władzami Litwy, premier Morawiecki złożył wieńce na Cmentarzu na Rossie – w mauzoleum Matki i Serca Syna oraz w kaplicy powstańców styczniowych.
Wspólne interesy
Niedawno na Litwie gościła marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Polityk wzięła udział w uroczystym posiedzeniu litewskiego parlamentu z okazji święta narodowego – Dnia Odrodzenia Niepodległości Litwy. Polska delegacja spotkała się też z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą oraz wzięła udział w oficjalnej ceremonii podniesienia flag państw bałtyckich na wileńskim Placu Niepodległości.
Witek rozmawiała z prezydentem Gitanasem Nausedą o przygotowaniach do lipcowego szczytu NATO w Wilnie, współpracy w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz polsko-litewskiej współpracy dwustronnej. Politycy wyrazili nadzieję, że pełnoprawnymi członkami Paktu zostaną Finlandia i Szwecja.
Wojna na Ukrainie
Oba państwa zajmują podobne stanowisko w kwestii wojny na Ukrainie. Zarówno Wilno, jak i Warszawa opowiadają się za jak najszerszą pomocą dla Kijowa.
Niedawno prezydent Litwy udzielił wywiadu jednego z niemieckich dzienników. Jak obrazowo stwierdził, Zachód powinien "przekroczyć wszystkie czerwone linie". W praktyce oznacza to przekazanie myśliwców Ukrainie oraz stacjonowanie na Litwie brygady Bundeswehry. Tylko zdecydowane działania mogą bowiem zabezpieczyć Europę przez rosyjską agresją.
– Przestrzeń powietrzna jest ważnym elementem tej wojny. Aby jej skutecznie bronić, potrzebne są myśliwce i więcej systemów obrony powietrznej – powiedział.
Czytaj też:
Rosja wycofa się z Ukrainy pod fałszywym pretekstem? Reznikow: Ogłoszą awarię elektrowni