Chodzi o tzw. ustawę antykorupcyjną. Od przyjęcia jej przez rząd PiS, Paweł Kukiz uzależniał popieranie rządzących. Sejm przyjął przepisy jesienią 2021 r. – To jest bardzo radykalna ustawa. Ja ją dostałem w prezencie od byłego wicepremiera Włoch Luigiego Di Maio i ona wprowadzona została we Włoszech no troszeczkę ponad dwa lata temu i już w znacznej mierze pohamowała tam korupcję – tak o przepisach mówił wtedy polityk. Kukiz podkreślał, że ustawa będzie "batem na łapowników i kombinatorów".
Jednak jak podaje w piątek portal rp.pl, formacja KUKIZ15 nie stosuje się do zapisów ustawy. "Tak wynika z uchwały, którą w ostatni poniedziałek przyjęła Państwowa Komisja Wyborcza. Po zbadaniu sprawozdania finansowego KUKIZ15 za ubiegły rok stwierdziła, że przyjmuje je ze wskazaniem uchybienia. Polega ono na niestosowaniu się partii do obowiązku publikowania w internecie rejestrów umów oraz wpłat powyżej 10 tys. zł" – czytamy.
Zdziwienie szefa partii
Ustawa przewiduje, że wszystkie legalnie działające partie udostępniają rejestry umów i wpłat „"na swojej stronie podmiotowej Biuletynu Informacji Publicznej". Tymczasem KUKIZ15 zamieszcza wspominane rejestry w internecie, ale – jak zauważyła PKW – nie robi tego na stronie BIP. "Partia nie widnieje wśród podmiotów zarejestrowanych w www.bip.gov.pl, jak i w www.gov.pl/web/bip" – zauważa PKW. Komisja dodaje, że ugrupowanie "nie dopełniło obowiązku".
– Nie jestem członkiem tej partii, nigdy nim nie byłem, lecz jedynie wyraziłem zgodę na używanie mojego nazwiska na potrzeby jej nazwy. Choć akronim KUKIZ można rozszyfrować też jako Koniec Układu Korupcji I Złodziejstwa – komentuje Paweł Kukiz i odsyła do szefa partii, posła Jarosława Sachajki. Wyraża zdziwienie uchwałą PKW. – Partia zleciła usługę dotyczącą Biuletynu Informacji Publicznej informatykowi. Zwrócę się do niego o wyjaśnienia – zapowiada Sachajko.
Czytaj też:
Kukiz: Dla mnie Czarnek byłby świetnym prezydentem. Jest jedno "ale"Czytaj też:
Kukiz: Z wyborów na wybory dyktatura w Polsce staje się coraz bardziej siermiężna