O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza". Brzezinski miał stwierdzić, że Ameryka postrzega procedowaną "ustawę o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności" za niebezpieczną dla interesów USA.
Brzezinski: To może wpłynąć na relacje z USA
"W kontekście pracy polskiego Sejmu nad tą ustawą, chcę zwrócić Pani uwagę na naszą obawę, że z nowych przepisów mogą skorzystać pewne kraje, niebudzące zaufania, które mogą w ten sposób wzmocnić swoją obecność w Polsce" – napisał Brzezinski w liście ujawnionym przez "GW".
To z kolei, jak twierdzi ambasador, "mogłoby wpłynąć na działania Stanów Zjednoczonych, dwustronne relacje, działania NATO i przedsięwzięcia/operacje militarne na terenie Polski".
Ambasador podkreśla, że nieruchomości należące do infrastruktury kluczowej dla bezpieczeństwa Polski nie mogą być objęte rzeczoną ustawą.
Chodzi o Chiny?
Ambasador opisał też, jakie działania USA "zalecają" polskiemu rządowi:
"Mocno wspieramy polskie działania w zakresie bezpieczeństwa oraz interesu narodowego. W tym celu zalecamy, by polski rząd rozważył wdrożenie konsultacji międzyresortowych [przeglądu międzyresortowego], w które włączone byłoby Ministerstwo Obrony Narodowej, we wszystkich umowach dotyczących wieczystej dzierżawy czy własności na obszarze infrastruktury krytycznej" – czytamy w liście.
Z listu nie wynika jednoznacznie o jakie "niebudzące zaufania" podmioty chodzi Brzezińskiemu, jednak "Wyborcza" przekonuje, że sprawa może dotyczyć Chin albo sprzedaży części Lotosu saudyjskiej spółce Saudi Aramco
Brzezinski podkreśla, że biorąc pod uwagę wojnę przy wschodniej granicy Polski, "jest to odpowiedni czas, żeby zabezpieczyć polską infrastrukturę krytyczną i ochronić kraj przed państwami wysokiego ryzyka, mogącymi wejść w nietransparentne inwestycje w obszarze polskiej infrastruktury krytycznej".
Czytaj też:
Ćwiczenia wojskowe USA i sojusznika. Największe w historii z użyciem ostrej amunicjiCzytaj też:
"Wyraźnie to wyjaśniliśmy". USA znów upominają Ukrainę