Poświąteczne wydanie naszej rubryki zaczynamy od wiadomości świątecznych. Otóż Europa się chrystianizuje. W brukselskiej siedzibie europarlamentu przed świętami wylądowała wielka wystawa szopek świątecznych, łącznie z gigantyczną szopką z Malty. Została zorganizowana przez socjalistę, co wprawiło w konfuzję dotychczasowych liderów przedsięwzięć szopkowych, tzn. Hiszpanów z Partii Ludowej. Niektóre kraje mieniące się chrześcijańskimi nie przywożą jednak do Brukseli szopek. Cóż. Dla jednych ważna jest szopka, dla innych – tylko żłób.
Świecką świąteczną tradycją w Parlamencie Europejskim jest stawianie tam wielkiej austriackiej choinki. Tak się utarło. Choinkę trzeba jakoś przystroić. Zadanie to zwykle przypada asystentom austriackich eurodepów. Tak było i w tym roku. Pracy było wiele, więc pokrzepiali się w trakcie napojami rozgrzewającymi. Tak się wnet rozgrzali, że pod koniec chwiali się na nogach. Nie możemy się już doczekać, kiedy będą rozbierać. Polak, Austriak – dwa bratanki, do choinki i do szklanki.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.