W ćwiczeniach bierze udział 10 tysięcy żołnierzy i 250 myśliwców z 250 krajów: Manewry Air Defender 23 potrwają do 23 czerwca.
Air Defender 23
Ćwiczenia rozpoczęły się w poniedziałek, a dowództwo sprawuje Bundeswehra. Prawie 90 proc. ruchu lotniczego w ramach manewrów odbywać się będzie w przestrzeni powietrznej Niemiec.
W tym czasie na sześciu lotniskach wojskowych w kraju stacjonować będzie 250 samolotów. Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych wysłały 100 samolotów, a niemieckie 70.
W powietrzu kryzysowa sytuacja trenowana będzie w trzech strefach lotów: nad północnymi Niemcami i Morzem Północnym, na wschodzie kraju oraz w mniejszym rejonie w południowych Niemczech. W tym czasie wymienione strefy będą naprzemiennie zamykane dla cywilnego ruchu lotniczego każdego dnia na kilka godzin.
Ćwiczenia lotnicze NATO
Jak podał "Spiegel" zamysł tego typu ćwiczeń powstał w 2018 roku. W 2023 koncepcja została zrealizowana.
Manewry mają za zadanie poprawić interoperacyjność i kompatybilność pomiędzy siłami powietrznymi państw NATO. Ćwiczenia mają służyć również wymianie doświadczeń i wiedzy między pilotami, mechanikami, kontrolerami lotów czy analitykami wywiadu. Stanowią zarazem okazję do sprawdzenia nowych technologii i systemów uzbrojenia.
– Poprzez manewry trwające podczas regularnych operacji lotniczych NATO chce wysłać polityczny sygnał odstraszania – powiedział Torben Arnold z berlińskiego ośrodka badawczego Fundacja Nauka i Polityka (SWP) w komentarzu dla portalu dw.com. – Oczywiście wysyła to jasny sygnał, że nawet jeśli przestrzeń powietrzna jest bardzo zajęta, jesteśmy gotowi pokazać, że będziemy bronić każdego centymetra terytorium sojuszu NATO – tłumaczył.
Czytaj też:
Ćwiczenia wojskowe USA i sojusznika. Największe w historii z użyciem ostrej amunicjiCzytaj też:
Media: Chiny i Rosja planują wspólne ćwiczenia wojskowe