Pytana, czy czuje się obciążaniem dla swojej partii, stwierdziła, że nie. – Wiele osób mówi, że Platforma powinna mnie mocniej bronić – dodała. Jak zapowiedziała, nie zrzeknie się funkcji wiceszefowej PO, bo nie widzi do tego powodów.
Gronkiewicz-Waltz po raz kolejny potwierdziła, że przed komisją weryfikacyjną nie będzie zeznawać, choć w PO zaczęły pojawiać się głosy zachęcające ją do złożenia wyjaśnień. – Idąc na komisję, zaszkodzę Platformie – powiedziała. Dodała, że posiedzeń komisji Patryk Jakiego nie ogląda.
Prezydent stolicy oświadczyła, że w sprawie reprywatyzacji czuje się "poszkodowana, nie winna". Pytana o swoją niedawną wypowiedź na temat funkcjonującej w ratuszu mafii wyjaśniła, że wcześniej o niczym nie wiedziała, a sygnały o patologii przy reprywatyzacji do niej nie docierały.
Dopytywana, czy uważa, że z perspektywy czasu mogła zrobić w tej sprawie coś więcej, odpowiedziała: – nie, absolutnie tak nie uważam.
Gronkiewicz-Waltz oświadczyła, że nie stawi się przed komisją weryfikacyjną. – Mamy pełzający zamach stanu. Żyjemy jak w komunie, bo ja tę komunę pamiętam. Co z tego, żebym poszła i coś powiedziała do ciała politycznego, na którym Patryk Jaki robi sobie kampanię prezydencką? – stwierdziła. – Nie zrobiłam nic złego – dodała prezydent Warszawy.