Domyślam się, że są w Kościele entuzjaści encykliki „Laudato si”, którzy rozumieją, co oznaczają ekologiczne nawrócenie, ekologiczna duchowość, ekologia integralna. Ja nie rozumiem. Niektórzy nie zastanawiają się nad tym, traktując klimatyczno-ekologiczne wątki w nauczaniu Franciszka jako wyróżnik jego pontyfikatu, co najwyżej widząc w tym niegroźne dziwactwo starszego człowieka z Ameryki Łacińskiej. Są i tacy, którzy agendę klimatyczną papieża potrafią połączyć z innymi niepokojącymi wypowiedziami, gestami i decyzjami Franciszka, którymi utkany jest ten pontyfikat (vide: ostatnie nominacje kardynalskie). Należę do tej trzeciej grupy. Dlatego, gdy rok temu dostałem od kolegi Maćka informację, że Światowe Dni Młodzieży odbywać się będą w oparciu o 12 celów zrównoważonego rozwoju, wiedziałem, że sprawa jest poważna.
Ewangelia i agenda ONZ
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.