Szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak zapowiedział, że wkrótce w Arabii Saudyjskiej odbędzie się kolejne spotkanie doradców ds. bezpieczeństwa narodowego i doradców politycznych przywódców państw w sprawie realizacji ukraińskich inicjatyw na rzecz przywrócenia trwałego i sprawiedliwego pokoju.
W rozmowach wezmą udział Ukraina, kraje zachodnie i kluczowe kraje rozwijające się, w tym Indie i Brazylia. Żaden przedstawiciel Rosji nie został zaproszony.
Jak podano na stronie internetowej prezydenta, Jermak poinformował o tym w swoim przemówieniu na posiedzeniu Kongresu Władz Lokalnych i Regionalnych przy Prezydencie Ukrainy, które odbyło się w Iwano-Frankowsku.
Trzy fazy pokoju
Podkreślił, że w celu realizacji pokojowej formuły prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego strona ukraińska zaproponowała trzyfazowy proces..
Pierwsza faza to spotkania z ambasadorami akredytowanymi na Ukrainie, które poświęcone są szczegółowemu omówieniu każdego punktu formuły. Druga faza, to ta, w której Ukraina inicjuje spotkania doradców ds. bezpieczeństwa narodowego w celu znalezienia optymalnych sformułowań i mechanizmów realizacji ukraińskiego planu pokojowego. Trzecim etapem będzie światowy szczyt założycielski na szczeblu przywódców państw, który mógłby się odbyć jeszcze przed końcem roku.
Szef kancelarii ukraińskiego prezydenta zauważył również, że Ukraina stara się przyciągnąć jak najszerszą rzeszę krajów, które przestrzegają prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych.
– Ukraińska formuła pokoju zawiera dziesięć fundamentalnych punktów, których realizacja umożliwi nie tylko zapewnienie pokoju Ukrainie, ale także stworzenie mechanizmów przeciwdziałania przyszłym konfliktom na świecie – zaznaczył Jermak.
Jak podkreślił ukraiński urzędnik, każdy punkt formuły pokojowej Zełenskiego jest niemal co tydzień omawiany w formacie indywidualnym i grupowym z przedstawicielami ponad 50 krajów.
Czytaj też:
Zełenski rozmawiał z Erdoganem. "Świat po raz kolejny stanął na krawędzi kryzysu"Czytaj też:
"Powiedziałem mu szczerze". Zełenski zareagował na wypowiedź prezydenta Bułgarii