Adam Niedzielski nie jest już ministrem zdrowia. Prezydent Andrzej Duda powołał na to stanowisko Katarzynę Sójkę.
Katarzyna Sójka ministrem zdrowia
– Bardzo się cieszę, że jest pani "zwykłym lekarzem", który na co dzień przyjmuje pacjentów, pracuje w szpitalu powiatowym, poradniach i wie, co to znaczy praca "zwykłego lekarza" w terenie. Wie, jakie są problemy zwykłej poradni. To ma fundamentalne znaczenie – powiedział Andrzej Duda podczas przemówienia, po złożeniu przysięgi przez nową szefową resortu zdrowia.
Dotychczasowa praca i kariera
Urodziła się w 1986 r. w Ostrowie Wlkp. Jest lekarzem chorób wewnętrznych, praktykuje jako internista i lekarz rodzinny w szpitalu w Ostrowie Wielkopolskim i POZ w Mikstacie.
Ukończyła studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, uzyskując w 2011 r. tytuł lekarza. Jest również absolwentką Wydziału Leśnego na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu – w 2013 r. uzyskała tytuł inżyniera leśnictwa.
W 2018 r. wybrana na radną powiatu ostrzeszowskiego, gdzie pełniła funkcję wiceprzewodniczącej.
W wyborach parlamentarnych w 2019 r. uzyskała mandat posłanki na Sejm RP IX kadencji. W tym samym roku zdała egzamin specjalizacyjny z chorób wewnętrznych. Jest członkiem Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, ponadto Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz Komisji Zdrowia. Jest również przewodniczącą Zespołu ds. Pediatrii.
Dymisja Niedzielskiego
Przypomnijmy, że we wtorek popołudniu premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Adam Niedzielski został odwołany ze stanowiska ministra zdrowia. Szef rządu przyjął jego rezygnację. To pokłosie ujawnienia przez Niedzielskiego danych wrażliwych lekarza na portalu X.
Pytany o dymisję Adama Niedzielskiego, Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski powiedział, że wiąże się ona przede wszystkim z ulgą dla pacjentów. – Zadawali wiele pytań, jak to będzie, jeżeli ktoś do tej recepty będzie miał dostęp, czy te recepty są bezpieczne czy są inwigilowane – powiedział Jankowski.
Zapewnienie premiera i potrzeba audytu
– Dostaliśmy jasny sygnał od pana premiera, że na takie zachowania, z jakimi mieliśmy do czynienia ze strony pana ministra Niedzielskiego nie ma zgody. To ulga, ale sprawy to nie kończy, bo w mojej ocenie, dopóki nie dowiemy się dokładnie, co nie zadziałało, nie będzie przeprowadzony audyt procedur w Ministerstwie Zdrowia i opinia publiczna nie pozna szczegółów tej sprawy, tak żeby nigdy w przyszłości żadna recepta nie wyciekła już do publicznej wiadomości, ta sprawa dla nas nie będzie zakończona – podkreślił lekarz.
Czytaj też:
Prezes NRL mówi, jak rozwiązać problem "receptomatów" bez szkody dla pacjentówCzytaj też:
Dymisja zamyka sprawę? Poseł: Początek spotkań w prokuraturzeCzytaj też:
Korwin-Mikke: Nie damy mu udawać, że nic się nie stało. Bosak: Czas na prokuraturę