Brejza rezygnuje z immunitetu. "Nie boję się nikogo"

Brejza rezygnuje z immunitetu. "Nie boję się nikogo"

Dodano: 
Krzysztof Brejza (PO)
Krzysztof Brejza (PO) Źródło: PAP / Paweł Supernak
- Złożyłem oświadczenie na ręce pana marszałka Tomasza Grodzkiego o rezygnację z immunitetu senatorskiego – przekazał Krzysztof Brejza.

Gdańska Prokuratura Okręgowa wystąpiła do marszałka Senatu z wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej senatora Brejzy. Prokurator wskazuje, że powodem skierowania wniosku są ustalenia w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w inowrocławskim ratuszu. Chodzi o podejrzenie popełnienia przez senatora przestępstwa przekroczenia uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści osobistej dla niego oraz Ryszarda B. (prywatnie ojca senatora Krzysztofa Brejzy).

Brejza: Nie boję się Kaczyńskiego

Co na to polityk? W środę wieczorem senator napisał, że "upolityczniona rządowa prokuratura nigdy nie była w gorszej dla siebie sytuacji". "39 dni do wyborów, wizja zarzutów za skrajne upolitycznienie i nielegalną inwigilację Pegasusem, okręt tonie. Zapraszam jutro na konferencję prasową" – napisał Brejza na portalu X (dawniej Twitter).

W czwartek podczas konferencji prasowej polityk poinformował, że podjął decyzję o rezygnacji z immunitetu. – Złożyłem oświadczenie na ręce pana marszałka Tomasza Grodzkiego o rezygnację z immunitetu senatorskiego - przekazał na konferencji prasowej.

- Stoję w obronie prawy i będę walczyć o prawdę. Nie boję się nikogo, a na pewno nie boję się Jarosława Kaczyńskiego ani Zbigniewa Ziobry. Dlatego złożyłem oświadczenie na ręce pana marszałka Tomasza Grodzkiego o rezygnację z immunitetu senatorskiego - dodał Brejza.

Senator zapewnił, że Jak dodał, wniosek prokuratury w jego sprawie "opiera się na kłamstwach". - Chcę zmierzyć się z tymi kłamstwami. Wniosek opiera się na pomówieniach byłej działaczki PiS i pomówieniach ludzi Zbigniewa Ziobry - mówił polityk KO.

"Urząd wykorzystywany do celów prywatnych"

– Ryszardowi B. prokurator zarzucił, że w okresie od stycznia 2015 r. do października 2017 r. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej przekroczył uprawnienia i nie dopełnił obowiązków Prezydenta Miasta Inowrocławia. Z ustaleń śledztwa wynika, że prezydent wykorzystywał pracę pracowników Urzędu Miasta wykonujących obowiązki w nowo powstałym wydziale kultury, promocji i komunikacji społecznej dla celów prywatnych – przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Dodała, że dalsza analiza materiału dowodowego wykazała, że pomysłodawcą powołania ww. wydziału w strukturze ratusza był Krzysztof B. i to on faktycznie zarządzał "pracami" tej jednostki.

"Dowody zgromadzone w sprawie wskazują, że Krzysztof B. współdziałał ze swoim ojcem w wykorzystaniu aparatu samorządowego dla realizacji własnych celów" – przekazała prokuratura. "We wniosku o uchylenie immunitetu czyny Krzysztofa B. prokurator zakwalifikował z art. 231 §1 i 2 w zw. z art. 21 § 2 kodeksu karnego, czyli jako przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków" – podano.

"Wydział nienawiści"

W sierpniu 2019 r. na portalu tvp.info został opublikowany artykuł pt. "Nie wdawać się w dyskusję, klepać [komentarze]". Instrukcje Brejzy dla "wydziału nienawiści", gdzie ujawniono kolejne informacje ws. afery fakturowej w Inowrocławiu, przedstawiające schemat działania "wydziału nienawiści", jaki był zainstalowany w inowrocławskim ratuszu. We wszystkim miał uczestniczyć ówczesny poseł Krzysztof Brejza.

Czytaj też:
Kłopoty Brejzy. Prokuratura chce uchylenia immunitetu
Czytaj też:
Lewica składa do prokuratury zawiadomienie na premiera

Źródło: Onet.pl / TVN24
Czytaj także