– 850 dni smutku i hańby – to jest właśnie polityka premiera Mateusza Morawieckiego i jego ekipy, to jest polityka Prawa i Sprawiedliwości. (...) My dotrzymujemy słowa i wspólnie z posłem Trelą składamy zawiadomienie do prokuratury na Mateusza Morawieckiego, premiera Rzeczypospolitej, który według nas nie dopełnił obowiązków, które na nim spoczywają i doprowadził do uszczuplenia interesu publicznego w postaci tego, że nie złożyliśmy wniosku o wypłatę pieniędzy z Unii Europejskiej – oświadczył w piątek na konferencji prasowej przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Gawkowski: Ekonomiczna zdrada stanu
– To nie jest wniosek na jedną stronę, to jest kilkanaście stron dowodów przeciwko Mateuszowi Morawieckiemu, które świadczą o tym, ile razy i o czym mówił, wprowadzając Polaków w błąd, obiecując te pieniądze. (...) To kłamstwo i zdrada, ekonomiczna zdrada stanu – stwierdził Gawkowski.
– My mówimy o 270 mld zł, które powinny być dzisiaj w naszym budżecie. (...) Premier Morawiecki już przechodzi do historii: 850 dni bez pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, 2,5 mld zł potrącone z funduszy strukturalnych. To jest mniej pieniędzy dla samorządów i przedsiębiorców, dlatego, że mamy kary, a niektóre kary są cały czas naliczane – oznajmił Tomasz Trela. – Mateusz Morawiecki jest takim ekonomicznym gałganem, który przez kilka lat jest premierem, ale tak na dobrą sprawę tylko szkodzi, a nie ma z niego żadnego pożytku – dodał.
Polska nadal bez środków z KPO
Krajowy Plan Odbudowy to dokument konieczny do uruchomienia pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy. Fundusz ten został stworzony w odpowiedzi na "pandemię" COVID-19.
Mimo ustępstw, np. uchwalenia przez polski parlament nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym (prezydent Andrzej Duda skierował ją do zbadania w Trybunale Konstytucyjnym), nasz kraj nie dostał z należnej puli ani jednego euro. Opozycja stoi na stanowisku, że brak napływu unijnych środków z KPO do Polski, to całkowita wina rządu.
Czytaj też:
Rzońca: Osiem państw nie otrzymało środków z KPOCzytaj też:
Wiśniewska: Unijne instytucje stały się zakładnikiem totalnej opozycji