Według nieoficjalnych danych policji na trasie "marszu miliona serc", który wyruszył po godz. 12 z ronda Romana Dmowskiego, pojawiło się ok. 100 tys. osób (dane z okolic godz. 14). Na samym rondzie miało się zgromadzić ok. 60 tys. uczestników. Zgodnie z innymi, nieoficjalnymi doniesieniami, na niedzielę do Warszawy dotarło 448 autokarów. To znacznie mniej, niż 4 czerwca. Wtedy na marsz PO przybyło 1100 autokarów.
Policja zabezpieczyła całą trasę przemarszu. "Spokój na marszu oznacza ogrom działań policjantów. To właśnie w tym momencie fala informacji przepływa w korespondencji policjantów, a nad wszystkim czuwa Stołeczne Stanowisko Kierowania" – czytamy na profilu stołecznej policji na portalu X
Tymczasem według Donalda Tuska w marszu uczestniczyło ponad 1 mln osób. – Jest nas więcej niż milion. Wszyscy uczestniczymy w czymś wyjątkowym - w historycznym marszu. Wy już zwyciężyliście – mówił szef PO na rondzie AK Radosław, dokąd przeszli uczestnicy.
– My jesteśmy Polską. Chcieli nas podzielić. Chcieli doprowadzić do tego, żebyśmy nie mówili o wspólnocie. Ale powstaliście! Kiedy Polki i Polacy chwytają się za ręce, wtedy tysiące i miliony samotnych ludzi, pesymistycznie nastawionych, nagle zamienia się w prawdziwą wspólnotę narodową. Wtedy władza nie ma już szans – mówił do zgromadzonych Donald Tusk.
"Piękny, cudowny moment". Owsiak na marszu Tuska
Jeszcze przed rozpoczęciem marszu głos zabrał m.in. szef WOŚP Jerzy Owsiak. – Wyglądacie przepięknie, chciałbym wam powiedzieć, że jesteście wspaniałymi, cudownymi Polakami, którzy przyjechali tutaj, aby o tej Polsce mówić — powiedział Jerzy Owsiak. — Za moment wyruszycie. Będziemy mieć dwie godziny lub więcej, żeby ze sobą pogadać, żeby się do siebie uśmiechnąć. Miejcie ten spacer głęboko w sercu, aby później 15 października spotkać się przy urnach – powiedział lider Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
– Kobiety także głosujcie! To jest nasz kraj. To jest piękny, cudowny moment – dodał Owsiak.
Z kolei Rafał Trzaskowski stwierdził, że niedzielny marsz to dopiero początek zmian w Polsce. Polakom obiecał "rozwiązania dla wszystkich najważniejszych problemów. Mówimy o edukacji, służbie zdrowia, o relacjach z Unią Europejską, o walce z inflacją, drożyźnie. Oni mówią tylko i wyłącznie o jednym: o Donaldzie Tusku!".
Czytaj też:
"Marsz miliona serc" może zmienić wynik wyborów? Polacy zabrali głosCzytaj też:
"Marsz miliona serc". Trzaskowski: Tak naprawdę to tylko początek