Palade: Sztabowcy z Nowogrodzkiej okazali się hazardzistami

Palade: Sztabowcy z Nowogrodzkiej okazali się hazardzistami

Dodano: 
Marcin Palade, socjolog polityki
Marcin Palade, socjolog polityki Źródło: YouTube / Klub Ronina
Z Marcinem Palade, socjologiem polityki rozmawia Ryszard Gromadzki.

RYSZARD GROMADZKI: Prawo i Sprawiedliwość po pyrrusowym zwycięstwie w ostatnich wyborach, którego skutkiem prawdopodobnie będzie przejęcie władzy przez opozycję, ewidentnie nie może się pozbierać. Wydaje się, że formacja Jarosława Kaczyńskiego miała tylko jeden scenariusz na wybory: zwycięstwo. Planu B nie było.

MARCIN PALADE: Liderzy PiS, a przede wszystkim sztabowcy z Nowogrodzkiej, okazali się hazardzistami. Dokonali złej diagnozy społecznej na starcie kampanii, która sprowadzała się do gry na silną polaryzację, mającej skutkować osłabieniem bytów innych niż PiS i KO, w tym eliminacją z aktywności w wyborach elektoratu środka czy tzw. normalsów. A w praktyce niemal wyłącznie do kampanii straszącej powrotem Donalda Tuska, równie topornej co przekaz mediów publicznych w ostatnich latach. Wariantem bazowym na Nowogrodzkiej była, do samego końca, walka o samodzielną większość poprzez sprowadzenie Trzeciej Drogi pod próg i osłabienie Konfederacji. Kolejne upływające tygodnie kampanii nie przynosiły tej wymarzonej czwórki z przodu dla PiS, która okazała się wyłącznie wytworem marketingowców tej formacji, przy użyciu narzędzia zwanego sondażami wewnętrznymi – podobnie jak inne zaklęcie rzeczonych o znikomym poparciu dla Trzeciej Drogi.

Cały wywiad dostępny jest w 45/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Rozmawiał: Ryszard Gromadzki
Czytaj także