#WARTO || Wszystko blednie wobec intensywności sejmowej polityki i należy się przygotować, że jeszcze „będzie się działo”.
Jednak wcześniej czy później powstanie rząd, a napięcia będą raz mniejsze, raz większe. Natomiast tym, co naprawdę wygląda groźnie, jest sytuacja w Kościele. Uruchomiony podczas tego pontyfikatu proces destrukcji w trakcie Synodu wszedł w fazę turbo. Jest już na takim etapie, że przewodniczący polskiego Episkopatu, abp Gądecki, do tej pory dość powściągliwy, uznał, że czas na zdecydowaną reakcję.