Lisicki i Ziemkiewicz o pomysłach Bodnara: Na rympał

Lisicki i Ziemkiewicz o pomysłach Bodnara: Na rympał

Dodano: 
Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz
Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz Źródło: DoRzeczy.pl
– Sądziłem, że przez te parę lat, że wymyśli jakieś myki, a on wymyślił taki myk, że bierze bejsbola i czeka, czy ktoś się cofnie – mówi Rafał Ziemkiewicz o Adamie Bodnarze.

Adam Bodnar przekazał do uzgodnień międzyresortowych projekt zmian w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości dot. Regulaminu urzędowania sądów powszechnych. Ministerstwo Sprawiedliwości przekonuje, że proponowane przepisy sprawią, iż "wnioski o wyłączenie sędziego ze względu na sposób powołania go na urząd sędziowski nie będą rozpoznawane przez sędziów powołanych w tym samym trybie". "Rozwiązanie to uniemożliwi udział osób powołanych przez Krajową Radę Sądownictwa ukształtowaną ustawą o KRS z 8 grudnia 2017 r. w rozpatrywaniu tego typu wniosków. Sędziowie ci nie będą uwzględniani w przydzielaniu spraw przez System Losowego Przydziału Spraw" – wskazuje resort.

Projekt został skrytykowany m.in. przez Krajową Radę Sądownictwa. "Jeśli ten projekt rozporządzenia ministra sprawiedliwości jest autentyczny, to nie będzie żadnym nadużyciem stwierdzenie, że stanowi próbę zmiany ustroju RP zwykłym rozporządzeniem" – alarmuje KRS. Głos w sprawie zabrała również I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. Na stronie SN opublikowano specjalny komunikat dot. projektu rozporządzenia. "Nawet komunistyczny reżim nie odważył się wpływać na treść orzeczeń sądów powszechnych w drodze aktu wykonawczego Ministra Sprawiedliwości" – wskazała dr hab. Manowska.

"Dekret Bodnara". Lisicki i Ziemkiewicz komentują

W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz skomentowali ostatnie działania nowego ministra sprawiedliwości. – W poprzednim odcinku sporo mówiliśmy o sprawach prawnych, ale nie zajęliśmy się właściwie w ogóle nowym ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem, który ma swoje własne koncepcje, nieco konkurencyjne do tych, które pojawiają się w Sejmie. Mianowicie Adam Bodnar postanowił przy pomocy rozporządzeń zmieniać konstytucję – rozpoczął red. naczelny "Do Rzeczy".

– Jestem nieco zdziwiony tą sytuacją. Nie jestem zdziwiony meritum, do którego dąży Adam Bodnar, bo kto obserwował jego działalność jako RPO, to doskonale wiedział, czego można się spodziewać. Nie przez przypadek jego zastępcą była Sylwia Spurek. Podobno Adam Bodnar przygotowywał się od dwóch-trzech lat do bycia ministrem, jak już PO wygra. Sądziłem, że przez te parę lat, że wymyśli jakieś myki, a on wymyślił taki myk, że bierze bejsbola i czeka, czy ktoś się cofnie – dziwił się Rafał Ziemkiewicz.

– Chodzi o stworzenie mechanizmu, by sterroryzować nowych sędziów. Okazuje się, że nie trzeba było brać Bodnara, ale jakiegoś Nitrasa, albo jakiegoś chłopskiego przywódcę – wskazywał Ziemkiewicz. – Samo narzędzie to piła mechaniczna i walenie tasakiem w łeb, ale wizerunek ma być taki, że to przecież byłby RPO i człowiek, który jest na salonach europejskich itd. – mówił Paweł Lisicki.

Zwiastun 253. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla naszych Subskrybentów!

Czytaj także