W styczniu 1964 r. do Warszawy przyjechała Marlena Dietrich.
Zainteresowanie występami wielkiej gwiazdy kina i estrady było tak duże, że oprócz planowanych koncertów 18 i 19 stycznia [dwa dziennie] dodatkowo udostępniono jej jeszcze Salę Kongresową w Pałacu Kultury i Nauki następnego dnia. W sumie więc sześciokrotnie pokazała się wtedy warszawskiej publiczności, zachwycając ją takimi swoimi przebojami jak "Ich bin die fesche Lola" czy "Where Have All the Fowers Gone". Nie mogło też zabraknąć, naturalnie, piosenki "Falling in Love Again", w której kompozytor Burt Bucharach towarzyszył artystce na scenie. Marlena zwracała się do słuchaczy po francusku, publika zrewanżowała się jej, gremialnie odśpiewując "Sto lat" – po polsku.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.