Maciej Pieczyński: Czy profesor Jacek Czaputowicz, politolog, szanowany także przez polityków opozycji, jako szef dyplomacji ma być wizerunkowym kwiatkiem do kożucha dobrej zmiany czy może personifikacją ustępstw?
Prof. Jacek Czaputowicz: Miło mi, że niektórzy działacze opozycji mają o mnie dobre zdanie. Natomiast to nie będzie dyplomacja ustępstw. Będę realizować politykę rządu Mateusza Morawieckiego czy – mówiąc szerzej – PiS. Nie sądzę, by jakiekolwiek moje dotychczasowe działania mogły świadczyć o zmianie stanowiska w ważnych sprawach dla obozu Zjednoczonej Prawicy. Być może uda mi się w trochę inny sposób prowadzić tę politykę, postawić na dialog z naszymi partnerami w Unii Europejskiej. Żeby przekonać ich do swoich argumentów, musimy być również otwarci na to, co oni mają do powiedzenia.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.