Cała sprawa zaczęła się od filmu, na którym Tadeusz Rydzyk opowiada skąd wzięły się dwa samochody.
– Przyjechał bezdomny i dał nam dwa samochody. Pan Stanisław z Warszawy. Niestety zmarł. Bardzo ciekawa postać, po AWF-ie. Wygrał 1 mln 350 tys. zł, a codziennie mówił różaniec. Wychowała go ciocia. Był z Radiem Maryja. Mówił: wy robicie dobrą robotę. Dlatego jak jadę tym samochodem, to mówię "Wieczne odpoczywanie" za niego – opowiadał dyrektor Radia Maryja – mówi redemptorysta na nagraniu.
Poseł Nowoczesnej twierdzi, że samochody pochodzą z nieznanego źródła, a sprawa wymaga bliższego przyjrzenia się jej przez odpowiednie organy.
– Pisma do CBA i urzędu skarbowego w Toruniu zostały już wysłane – przekazał polityk portalowi Onet.pl.
Czytaj też:
"Bezdomny przyjechał samochodem". Film z ojcem Rydzykiem robi furorę