Antoni Krauze zmarł po długiej i ciężkiej chorobie. Informacja o jego śmierci została podana we wtorek 14 lutego. Wicepremier Piotr Gliński poinformował, że złożył wniosek do szefa rządu o to, aby pogrzeb reżysera miał charakter państwowy.
Ostatnim filmem, nad którym pracował Krazue był "Smoleńsk". Produkcja przedstawia historię katastrofy TU-154M z 10 kwietnia 2010 roku.
– Będę go wspominał jako człowieka prawdy, człowieka dobrego, człowieka, który przypłacił zdrowiem, a nawet i życiem perturbacje, związane z ostatnim filmem. Widziałem, że był cały czas roztrzęsiony w czasie realizacji i to bynajmniej nie z powodów artystycznych, tylko pozaartystycznych – powiedział Jerzy Zelnik na antenie TVP Info. Zelnik w "Smoleńsku" grał dyplomatę, tzw. "czarny charakter".
– Ten film kosztował go bardzo wiele i był gwoździem do jego trumny – stwierdził aktor wspominając postać Antoniego Krauze.
Czytaj też:
"Odszedł przedwcześnie, gdyż był ofiarą ataków i hejtu". Kaczyński wspomina KrauzegoCzytaj też:
Zmarł reżyser i scenarzysta Antoni Krauze. Miał 78 lat