Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Polacy wybiorą 53 europosłów. Komitety wyborcze mają czas do 2 maja na zgłaszanie list kandydatów do PKW. W dniach 25 maja – 7 czerwca rozpowszechniane będą w programach publicznych nadawców radiowych i telewizyjnych nieodpłatne audycje wyborcze przygotowane przez komitety.
Poszczególne partie przedstawiły już listy wyborcze. Jeśli chodzi o Lewicę, do unijnego parlamentu wystartuje kilka znanych nazwisk. Jedynką we Wrocławiu będzie wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek, zaś Robert Biedroń, także z pierwszego miejsca na liście, powalczy o mandat z Warszawy.
Biedroń: Staliśmy się eurorealistami
W poniedziałek politycy Lewicy wystąpili na konferencji prasowej dotyczącej wyborów do europarlamentu.
– Kto jak nie ludzie pracy w Polsce także dzisiaj mogą świętować podwójnie to ważne wydarzenie, jakim jest wejście Polski do UE? Polskie wynagrodzenia wzrosły trzykrotnie, to nadal nie są wynagrodzenia obywateli i obywatelek Europy Zachodniej, ale jesteśmy coraz bliżej i po to jest też Lewica […], żeby polscy pracownicy w końcu zarabiali godnie, tak samo jak na Zachodzie i to powinien być jeden z naszych nowych celów do Europy 2.0 – powiedział europoseł.
Polityk dostrzegł też pewne mankamenty organizacji. – Europa dzisiaj, wiemy, nie jest doskonała. Z euroentuzjastów staliśmy się eurorealistami i może dobrze, dojrzeliśmy. 20-latek powinien dojrzeć do pewnych wyzwań, zadań, które są nowe – powiedział Biedroń, zapewniając, że Lewica jest gotowa na wyzwania, a jej drużyna składa się zarówno z kandydatów doświadczonych, jak i z przedstawicieli młodego pokolenia.
Biedroń: Nieidealny Zielony Ład wymaga korekt
Jeden z liderów Lewicy oznajmił, że istotnie jest w wiele rzeczy, które są do naprawienia. – Brak mieszkań dla młodych ludzi, rozwiązania dotyczące ochrony zdrowia, jednego standardu w całej UE, niższe wynagrodzenia w Polsce w porównaniu z krajami Europy Zachodniej, kwestie związane z Zielonym Ładem, który jest nieidealny, bo który zafundował nam PiS, a który wymaga korekt – wyliczał. – Wiele tego typu rozwiązań, które wymagają korekty albo wprowadzenia na poziomie polskim czy europejskim – dodał.
Lewica chce zniesienia zasady jednomyślności w UE
– My jesteśmy od załatwiania konkretnych spraw dla konkretnych ludzi. Taka jest Lewica, my jesteśmy niezwykle pragmatyczni w tym wszystkim – starał się przekonywać.– Oparci na fundamentach, wartościach, ideałach, w które wierzymy, ale niezwykle pragmatyczni, jeśli chodzi o podejście do tego, jaka UE powinna być w rozwiązywaniu codziennych problemów – powiedział Biedroń. – Europa musi być dla ludzi. Nie dla instytucji, nie dla Parlamentu Europejskiego, nie dla Komisji Europejskiej, nie dla Rady Europejskiej, ale dla ludzi – twierdził.
Polityk przekazał, że Polska i europejska lewica chce utworzenia europejskiego funduszu budowy mieszkań. Przypomniał też, że europejska i polska lewica chce zniesienia w Radzie Europejskiej UE zasady jednomyślności. Zasadę określił jako destrukcyjną. – Ona dla dobra Unii Europejskiej, przetrwania tego projektu, musi zostać zniesiona – powiedział.
twitterCzytaj też:
Sośnierz kontra Biedroń. "Już się włączył uniwersalny ad Putinum"Czytaj też:
Thun: W PE pracuje się po pierwsze dla UE, po drugie dla PolskiCzytaj też:
Lewica odsłania karty. Czarzasty zapowiada zwycięstwo w wyborach do PE