Katastrofa smoleńska w końcu ulegnie banalizacji. Stanie się tylko jeszcze jednym czynnikiem w wojnie politycznej.
Wyobraźmy sobie, że informacje o nowych nagraniach z Okęcia z nocy z 9 na 10 kwietnia 2010 r., na których widać, jak ktoś krąży wokół rządowego tupolewa, wychodzą na jaw pięć lat temu, cztery czy nawet trzy. Pewnie wywołałyby spore poruszenie. Dzisiaj – mimo intensywnej promocji w prorządowych mediach – zginęły wśród innych spraw.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.