Bo jak algorytm wypatrzy jakąś nieprawomyślną ofiarę, wedle kryteriów nadanych mu przez jak najbardziej niesztuczną inteligencję, to może wiele rzeczy. Może obciąć ci zasięgi, ustawić twój profil w niewidocznym cieniu, wreszcie – zamknąć ci profil tak, że nie założysz nowego, jak to mnie właśnie uczyniono.
Zastanowiło mnie to. Przecież użytkownicy jawnie kodują swój przekaz, mówią o tym, że od teraz COVID to „keczup”, szczepionka to „śmiecionka”, Izrael to „państwo znajdujące się na terenie Palestyny”, a Hamas to „humus”. I w ten sposób starają się oszukać algorytm, który ma zgłupieć, nie wypatrzeć zabronionych treści. Ale cóż to za tarcza z papieru? Przecież wystarczy założyć na kilkanaście takich profili algorytm, który to się nazywa Jasio student. Ten będzie miał w zakresie obowiązku patrolowanie ze dwudziestu takich gagatków i obleci ich na swym kompie. I się nagra, obejrzy i zainterweniuje.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.