DoRzeczy.pl: Komisja ds. Pegasusa ma przesłuchać byłego ministra sprawiedliwości. Z uwagi na stan zdrowia Zbigniewa Ziobry, przesłuchanie może odbyć się poza budynkiem Sejmu. Jak pan ocenia ten pomysł?
Mariusz Kałużny: Jest to niebywały skandal. Zemsta III RP na Zbigniewie Ziobro trwa. Obserwujemy dalszą jej odsłonę. Pseudoafera, którą wymyślili z Funduszem Sprawiedliwości, nielegalne przeszukanie domu, nielegalne przejęcie prokuratury a teraz mamy nękanie chorego człowieka. Bardzo chorego, który walczy z nowotworem o życie. To jest zemsta. Oni wyobrażają sobie wszystko w polityce oprócz tego, że Zbigniew Ziobro mógłby wrócić do polityki. Zatem podejmują działania, żeby go maksymalnie oszkalować, opluć dobre imię i osłabić politycznie. Coś niebywałego.
Bardzo aktywny w rozliczaniu Zbigniewa Ziobry jest Roman Giertych. Czy to jest człowiek, który powinien być do tego dopuszczony z uwagi na konflikt interesów?
Gdyby Donaldowi Tuskowi, albo prokuratorom zależało na uczciwości i rzetelności sprawy, to każdy wyłączyłby Romana Giertycha z wszelkiego typu działań, publicznych i politycznych. Jednak, jak widać, tu nie chodzi o złamanie prawa, czy przestępstwo, lecz o zemstę polityczną. Obecność Giertycha tylko to potwierdza. Zemsta jest na rękę Donaldowi Tuskowi.
Czy pan jest spokojny o sprawę Funduszu Sprawiedliwości?
Oczywiście. Jeśli musimy od kilku tygodni tłumaczyć się, że były przekazywane środki na OSP, że szpital dostał kilka milionów dofinansowania, to przecież mamy do czynienia z absurdem. Wszyscy politycy działają w taki sposób, że lobbują na rzecz konkretnych spraw, a następnie pokazują, co udało się zrobić. Czy lekarze lub pacjenci szpitala, korzystający ze sprzętu kupionego z Funduszu wiedzą o tym? Nie, ale tak wygląda polityka, bo należy pomagać i pracować. Poseł ma być ambasadorem spraw w swoich regionie. Rzuca się w nas oszczerstwami. Polecam spotkanie z wyborcami europosła Patryka Jakiego, gdy pewien człowiek zapytał, dlaczego kradliśmy pieniądze. Poproszony o konkrety nie wymienił żadnego, bo nie potrafił. Nikt niczego nie ukradł. Pracowaliśmy dla swoich regionów.
Czytaj też:
Konfederacja ostrzega: Jesteśmy dopiero przed prawdziwą presją migracyjnąCzytaj też:
Kaczyński: Wynik PiS w wyborach do PE to pozorna porażka
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.