"Niejaki Rymkiewicz". Burza po kompromitującej wpadce Nowackiej

"Niejaki Rymkiewicz". Burza po kompromitującej wpadce Nowackiej

Dodano: 
Minister edukacji Barbara Nowacka
Minister edukacji Barbara Nowacka Źródło: PAP / Piotr Nowak
Słowa minister edukacji narodowej o poecie Jarosławie Marku Rymkiewiczu oraz pisarzu Jacku Dukaju wywołały burzę.

W rozmowie na antenie TVN24 Barbara Nowacka stwierdziła, że temat listy lektur oraz podstawy programowej "jest absolutnie zamknięty". Szefowa MEN powiedziała, że zgodnie z obietnicami, podstawa programowa zostanie zredukowana o 20 proc. Jednak to słowa na temat listy lektur wywołały prawdziwą burzę.

Według zapowiedzi Nowackiej, z listy mają zniknąć m.in. poeta Jarosław Marek Rymkiewicz oraz pisarz Jacek Dukaj. Sposób w jaki minister poinformowała o tych zmianach wywołał złość wielu komentujących jej wypowiedź w sieci.

– Lista lektur była gigantyczna i niestety nieczytana. Były pewne pomysły indoktrynacyjne, na przykład w ostatnich latach powkładano poezję niejakiego [Jarosława Marka – przyp. red.] Rymkiewicza. Eksperci bardzo rekomendowali usunięcie. Podpisałam dokument, gdzie pan Rymkiewicz czy pan [Jacek – przyp. red.] Dukaj się nie pojawiają – powiedziała.

"Głupiej się nie da"

Słowa deprecjonujące Jarosława Marka Rymkiewicza (laureata wielu nagród m.in. Nike) oraz brak wiedzy na temat osiągnięć Jacka Dukaja (uhonorowanego m.in. Europejską Nagrodą Literacką) spotkały się z wieloma krytycznymi komentarzami.

"Kiedy minister edukacji mówi o Rymkiewiczu «niejaki» i nie ma pojęcia jakie nagrody otrzymał Jacek Dukaj (Kościelskich, Europejska Nagroda Literacka a nawet medal od min. Zdrojewskiego) – jestem spokojna. Za komuny też był katalog niechcianych lektur" – napisał Marzena Paczuska, była wiceprezes TVP.

"4 lata temu Dukaj podpisał list w obronie wolności słowa, solidaryzując się z pisarzem Jackiem Komudą, bezwzględnie zaatakowanym przez środowiska LGBT. I jak sądzę tego lewacka aktywistka Nowacka postanowiła mu nie darować i usunęła jego utwory z listy lektur szkolnych" – ocenił pisarz Jacek Piekara.

"Fajnie byłoby gdyby MEN kierowała osoba czytająca książki, choć jedną rocznie" – napisał publicysta Andrzej Krajewski.

"Powiedzenie «niejaki Rymkiewicz» o jednym z największych współczesnych polskich poetów (dostał np. nagrodę NIKE) dyskwalifikuje @barbaraanowacka jako ministerkę edukacji. Poglądy poglądami, literatura – literaturą" – stwierdził dziennikarz Wojciech Szacki.

"Zrobili ministrem edukacji panią, która latami nie mogła skończyć studiów i w końcu dostała dyplom na prywatnej uczelni własnego ojca… Co się dziwić" – napisał Rafał Ziemkiewicz, publicysta "Do Rzeczy".

"Jacek Dukaj to najwybitniejszy żyjący polski pisarz. Urzędnik chełpiący się skreśleniem go z listy lektur dowodzi swej niekompetencji. Jeszcze niedawno @barbaraanowacka narzekała, że na liście nie ma książek z XXI wieku. A skreśliła laureata PE z 2008 roku. Głupiej się nie da" – stwierdził dziennikarz Michał Szułdrzyński.

Czytaj też:
Nowacka zapowiada kolejne zmiany w polskich szkołach. Ostry sprzeciw biskupów
Czytaj też:
Walka z religią w szkołach. Nowacka ogłosiła kolejny krok

Źródło: TVN24 / X
Czytaj także