Dekameronki II Powolutku po eurowyborach kształtują się trzy dominanty polskiej polityki, a raczej jej wersji opowiadanej.
Po pierwsze, włożenie nas przez Brukselę w procedurę nadmiernego deficytu to, moim zdaniem, dar (niebios?) dla Tuska. Straszenie tym okropnym PiS powoli się wyczerpuje i naród uśmiechniętej wersji Polski zaczął się rozglądać za innymi niż narracyjne rezultatami zmiany władzy. No, skoro już zośmiogwiazdkowaliśmy tych Kaczorów, to pora na jakieś namacalne efekty. A tu wszyscy mówią, że budżet jest źle policzony, ba – nawet jego deficyt od Morawieckiego zaplanowany na 2024 r. został jeszcze powiększony, już jako wkład nowego rządu, a dochody państwa spadają. Trzeba będzie więc przyciąć kasę i krok Brukseli „zmusi”
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.