Przełom ws. śmierci Matthew Perry'ego. Są pierwsze aresztowania

Przełom ws. śmierci Matthew Perry'ego. Są pierwsze aresztowania

Dodano: 
Matthew Perry (1969 – 2023)
Matthew Perry (1969 – 2023) Źródło: Wikimedia Commons
Co najmniej jedna osoba została w czwartek aresztowana w związku ze śmiercią aktora Matthew Perry'ego.

O przełomie w śledztwie informuje w czwartek NBC News, powołując się na źródła w organach ścigania.

Kilka osób oskarżonych ws. śmierci Matthew Perry'ego. Są pierwsze aresztowania

Jak podano, w związku ze śmiercią aktora Matthew Perry'ego, która nastąpiła w wyniku przypadkowego przedawkowania ketaminy, oskarżono kilka osób.

"Co najmniej jedna osoba została aresztowana w południowej Kalifornii wczesnym rankiem w czwartek" – czytamy. Jak podkreślono, jeszcze dziś prokuratorzy federalni mają ujawnić akt oskarżenia, szczegółowo opisujący zarzuty wobec tej i innych osób.

Śmierć gwiazdy "Przyjaciół". Aktor przedawkował ketaminę

Nieprzytomnego Matthew Perry'ego znaleziono w basenie w jego rezydencji 28 października ubiegłego roku. Wezwani na miejsce ratownicy medyczni, stwierdzili zgon aktora.

W połowie grudnia biuro lekarzy sądowych hrabstwa Los Angeles ustaliło, że przyczyną śmierci 54-letniej gwiazdy "Przyjaciół" było ostre działanie ketaminy, która jest środkiem znieczulającym, czasami nadużywanym w celach stymulujących lub euforycznych.

"Czynniki, które przyczyniły się do śmierci aktora, to utonięcie, choroba wieńcowa i działanie buprenorfiny (stosowanej w leczeniu zaburzeń związanych z używaniem opioidów)" – napisano w komunikacie.

Według lekarza sądowego, poziom ketaminy wykryty w organizmie gwiazdora był porównywalny do tego u pacjentów poddanych narkozie ogólnej. To właśnie tak potężna dawka doprowadziła do przeciążenia systemu krwionośnego i niewydolności układu oddechowego w wyniku czego aktor utopił się w basenie.

Perry był poddawany terapii infuzyjnej ketaminą, której celem było leczenie depresji i lęku. Jej ostatnia sesja miała jednak miejsce ponad tydzień przed śmiercią aktora. Zdaniem lekarza sądowego, wykryta w jego organizmie ketamina "nie mogła pochodzić z tej terapii infuzyjnej", biorąc pod uwagę jej krótki okres półtrwania.

Koroner ostatecznie orzekł, że jego śmierć gwiazdora była wypadkiem.

Nowe światło na sprawę rzuciły ustalenia amerykańskich mediów. Pod koniec czerwca magazyn "People", powołując się na źródło w organach ścigania, poinformował, że śledztwo ws. śmierci Matthew Perry'ego "jest bliskie zakończenia". Co więcej, ustalono, że prokuratura może postawić zarzuty "kilku osobom".

Czytaj też:
Szokujące ustalenia ws. śmierci znanego aktora. Kilka osób usłyszy zarzuty?
Czytaj też:
Julia Roberts przerywa milczenie po śmierci Matthew Perry’ego. Byli znaną parą Hollywood
Czytaj też:
Gwiazdor "Przyjaciół" upamiętniony na gali Emmy. Kultowa piosenka w tle

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: NBC News
Czytaj także