Ojciec Alfiego Evansa podziękował prezydentowi Dudzie za jego wczorajsze słowa oraz wyraził wdzięczność wobec Polaków, którzy okazują im tyle wsparcia.
Tom Evans przyznał, że miał styczność z Polakami jeszcze zanim się zaczęła cała dramatyczna sprawa z jego synem. Mężczyzna stwierdził, że poznał wielu Polaków w szkole. Oprócz tego miał kiedyś sąsiada z Polski.
– Trudno mi uwierzyć w takie wsparcie, w te wszystkie flagi. To dla mnie bardzo ważne, to wiele z znaczy. Takie wsparcie kolejnego kraju… Nie ma słów podziękowania za poparcie, jakiego udzielił nam polski prezydent – mówił w rozmowie z dziennikarzami.
Czytaj też:
Będzie interwencja Polski ws. Alfiego Evansa? "Bezbronne dziecko umiera na oczach świata"
Prezydent Duda i wicepremier Szydło sprawie Alfiego
Sprawa chłopca poruszyła Polaków, którzy domagali się od polityków jakiejś reakcji. Prezydent Andrzej Duda wysłuchał licznych apeli i we wpisie zamieszczonym w języku angielskim na Twitterze napisał, że chłopiec musi zostać uratowany.
"Alfie Evans musi zostać uratowany! Jego odważne małe ciało po raz kolejny udowodniło, że cud życia może być silniejszy niż śmierć. Być może wystarczy tylko dobra wola decydentów. Alfie, modlimy się za ciebie i o twoje zdrowie!" – napisał na Twitterze prezydent.
Z kolei wicepremier Beata Szydło zapewniła, że przedstawi dzisiaj premierowi Morawieckiemu swój pomysł, aby Polska interweniowała w sprawie Alfiego Evansa i zaoferowała swoją pomoc rodzicom chłopca. – Nie możemy pozwolić, żeby na oczach świata umierało bezbronne dziecko i nie było żadnej pomocy – mówiła wicepremier w TVP.
Czytaj też:
"Uduszą i zagłodzą", "podły świat". Polacy poruszeni sprawą Alfiego EvansaCzytaj też:
"God Save Alfie Evans". Maskotki, kwiaty i świeczki przed ambasadą Wielkiej Brytanii