"Manikiurzysta" w PIW

"Manikiurzysta" w PIW

Dodano: 
Sierp i młot – symbol komunizmu, zdjęcie ilustracyjne
Sierp i młot – symbol komunizmu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Z innej perspektywy I Gdy po śmierci Stalina zaczęły się pierwsze podmuchy odwilży, próbując się uwiarygodnić, ratować przed nadciągającymi rozliczeniami, Urząd Bezpieczeństwa zrzucił z sań płk. Jacka Różańskiego – symbol swoich zbrodniczych metod, głównego oprawcę.

Zesłano go na front kulturalny na szefa Państwowego Instytutu Wydawniczego, ukaranego za inteligenckość, rewizjonizm, publikowanie wysublimowanej poezji i prozy, zamiast marksistowskich gniotów.

Na kierownictwo PIW, jego redaktorów, maszynistki i sprzątaczki padł blady strach, jak najbardziej uzasadniony. Różański (brat Jerzego Borejszy, prezesa Czytelnika) był dyrektorem X Departamentu Śledczego MBP, zajmował się najważniejszymi, pokazowymi śledztwami, m.in. członków AK, WiN, bp. Kaczmarka, odpowiadał za śmierć rtm. Pileckiego, gen. Fieldorfa „Nila”. Był wybitnie inteligentnym, bezlitosnym i okrutnym sadystą, który zdobywał zeznania torturami. Robił to sam albo zlecał „mokrą robotę”, z satysfakcją się jej przyglądając. Stosował wszystkie metody – bicie, kopanie, pozbawianie snu, wybijanie zębów, miażdżenie palców, wyrywanie włosów i paznokci. Nazywano więc go ironicznie „Manikiurzystą”.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także