Zły Donald z Sopotu zapowiedział bowiem walkę z bobrami jako winnymi powodzi. Ze wszystkich światowych reakcji najbardziej spodobał się nam fragment depeszy Politico, w którym wypowiedź Tuska streszczono słowami: "Talking nonsense". Lepiej byśmy tego nie ujęli, a przecież wiecie, że chcieliśmy.
Tak naprawdę to nawet już nie chce nam się szydzić, bo historia powtarza się jako farsa. Pamiętamy bowiem, jak Platforma ogłosiła w maju 2010 r., że winnym ówczesnej powodzi są bobry. Cóż, PiS wziął władzę dopiero w 2015 r., więc pytamy głośno: Co zrobiliście przez tamtych pięć lat, żeby rozwiązać problem bobrów? Przecież wasz prezydent był myśliwym!
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.