Wydarzenie rozpoczęło się od Mszy świętej w bazylice św. Elżbiety przy wrocławskim rynku. Po wspólnej modlitwie uczestnicy uformowali radosny kordon, który przeszedł przez ścisłe centrum Wrocławia i doszedł na Ostrów Tumski pod katedrę pw. św. Jana Chrzciciela.
Frekwencja na marszu
Wrocławianie nieśli polskie flagi i transparenty z różnymi hasłami np. „Mamo, dziękuję, że powiedziałaś tak”, „Polska nie zginie dzięki rodzinie”, „Każdą godzinę inwestuj w rodzinę”, czy: „Dzieci naszym skarbem”.
– Chcemy być żywym przykładem, że życie, rodzina, naród i wiara w Boga nie są archaicznymi wartościami, ale fundamentami społeczeństwa. W tym roku hasło "Zjednoczeni dla Rodziny, Życia i Ojczyzny" świetnie określa strukturę uczestników: jesteśmy z różnych środowisk, cechują nas różne spojrzenia na rzeczywistość i politykę, ale mamy wartości, za którymi jednoznacznie się opowiadamy – mówi Łukasz Burzyński, organizator wydarzenia.
W poprzednich latach w marszu wzięło udział 300 i 500 osób. Tym razem liczba uczestników się podwoiła.
– Trafiliśmy z informacją do różnych duszpasterstw, członków Ruchu Światło-Życie i wielu wspólnot archidiecezji wrocławskiej. Bardzo pozytywnie zaskoczyła nas frekwencja. Szli wrocławianie w każdym przedziale wiekowym, w tym dużo dzieci. Ludzie przynieśli polskie flagi, śpiewali, modlili się, czuć było ducha wspólnoty i zaangażowania. Myślę, że coraz bardziej mamy pragnienie mówienia o wartości życia i jego ochronie. To była jedna z niewielu okazji, kiedy można to wyrazić publicznie – uzasadnia Agata Leszczak, współorganizatorka.
W obronie życia i rodziny
Marsz organizowały osoby świeckie. Patronatem honorowym objął go abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. Tegoroczne hasło zostało zaczerpnięte z warszawskiej edycji Marszu dla Życia i Rodziny. W pochodzie szli nie tylko katolicy, ale chrześcijanie różnych denominacji. – Jednoczy nas idea bycia za życiem. Wartość życia powinna być niezależna od poglądów. Życie, rodzina i ojczyzna to fundamenty zdrowego społeczeństwa – przyznaje Ł. Burzyński.
– Promujemy komplementarne spojrzenie na człowieka, który nie jest oderwany od rzeczywistości, ale tworzy rodzinę i ojczyznę, czyli rodzinę rodzin jak mawiał bł. kard. Stefan Wyszyński – dodaje A. Leszczak.
– Walka o życie i rodzinę jest przede wszystkim walką duchową i nasz oręż musi też mieć charakter duchowy. Jak w słowach pieśni: "nie siłą, nie mocą naszą, lecz mocą Ducha Świętego..." – uważa Bożena Kuczabińska, uczestniczka tegorocznego marszu.
Pod bazyliką św. Elżbiety pojawiła się niewielka, kilkunastoosobowa kontrmanifestacja, promująca aborcję. Jej uczestnicy zasłonili twarze i stali milcząco trzymając banery z prowokacyjnymi hasłami np. „To jest bowiem ciało moje”. Policja nie dopuściła do eskalacji pomiędzy dwoma grupami.
Wrocławscy organizatorzy Marszu dla Życia są otwarci na współpracę w przygotowaniu kolejnych edycji. Zapraszają różne środowiska do włączenia się.
Czytaj też:
Papież w Belgii krytykował aborcję. Premier wezwał na dywanik nuncjuszaCzytaj też:
Liderki Strajku Kobiet przed sądem. Zapadł wyrok