Ile w nas zdumienia jeszcze
  • Krzysztof MasłońAutor:Krzysztof Masłoń

Ile w nas zdumienia jeszcze

Dodano: 
Gitara basowa, zdjęcie ilustracyjne
Gitara basowa, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pexels
W swoim nazwisku podwoił literę „l” i tak stał się Bellonem.

Pisał teksty, komponował, grał, śpiewał o zwykłych, a jakże pięknych ludziach i sprawach, o zachwycającej urodzie świata i o marzeniach skrojonych na naszą człowieczą miarę. Jak w „Sielance o domu”:

A jeśli dom będę miał, to będzie bukowy koniecznie, pachnący i słoneczny. Wieczorem usiądę, wiatr gra, a zegar na ścianie gwarzy. Dobrze się idzie panie zegarze Tik tak, tik tak, tik tak. Szukam, szukania mi trzeba, Domu gitarą i piórem. A góry nade mną jak niebo, A niebo nade mną jak góry.

Swoje piosenki prezentować zacznie już w latach licealnych, w Busku-Zdroju, gdzie dziś stoi jego ławeczka z brązu, a miejscowy dom kultury nosi jego imię. W 1971 r., występując ze swą szkolną koleżanką Grażyną Kulawik, zdobędzie nagrodę na Giełdzie Piosenki Turystycznej w Szklarskiej Porębie.

Artykuł został opublikowany w 43/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także